Ruch Czystych Serc! A co to jest? - pytają zdumieni koledzy z liceum Dagny. - Aaa,...jakieś towarzystwo kardiologiczne. Ona tylko się śmieje. Nie wciąga nikogo na siłę do wspólnoty, ale... jedna koleżanka po jej świadectwie także zaczęła chodzić na spotkania. Młodzi z RCS spotykają się w drugi i czwarty piątek miesiąca w kościele św. Wojciecha. Kielecka grupa RCS liczy dwadzieścia pięć osób. W całej Polsce jest ich przeszło osiem tysięcy. Każdy może przyjść na spotkanie. Ruch Czystych Serc jest wspólnotą ogólnopolską. - W naszej diecezji powstał blisko dwa lata temu z inicjatywy grupy młodych ludzi, którzy zwrócili się do mnie z prośbą o powołanie przy parafii św. Wojciecha RCS. Czystość rozumiana jako wstrzemięźliwość seksualna przed zawarciem małżeństwa nie jest celem samym w sobie ani jedynym celem Ruchu Czystych Serc. Nie można zaczynać dyskusji z młodymi parami od wtłaczania im w głowy, że mają nie współżyć ze sobą przed ślubem. Idea jest o wiele głębsza, ponieważ chodzi o kształtowanie całego człowieka, uczenie się budowania relacji międzyludzkich opartych na prawdziwej miłości. Ruch Czystych Serc to troska o czyste myśli, czyste intencje, budowanie życia na Prawdzie, którą jest Chrystus, szlifowanie swojego charakteru, poznawanie swoich emocji i zranień, ponieważ nie można poznać dobrze drugiej osoby bez poznania siebie - wyjaśnia ks. Marcin Boryń z parafii św. Wojciecha.
Reklama
- Nie chodzi o to, by zamknąć ludzi na tę sferę życia. Przeciwnie, skoro Pan Bóg obdarzył nas płciowością, to jest właśnie wyraz Jego miłości do nas. Trzeba jednak uczyć młodych, zwłaszcza narażonych teraz przez współczesny świat, w jaki sposób wykorzystywać ten dar, by nie zniszczył człowieka, by byli życiu i w małżeństwie szczęśliwi - podkreśla duszpasterz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
RCS ma na uwadze rozwój i formację całego człowieka. Z jednej strony jest cykl katechez w obrębie zagadnień dotyczących budowania drogi czystej miłości, na którą składają się więzi z innymi, przyjaźń, wyzbywanie się egoizmu, odpowiednie traktowanie własnej seksualności. Z drugiej strony młodzi stawiają na rozwój duchowy, który pomaga im w nawiązaniu osobistej relacji z Bogiem i zawierzenie mu swojego życia. Pomagają im w tym modlitwa, regularne czuwania na Adoracjach z Najświętszym Sakramentem, korzystanie ze spowiedzi i Komunii św. To droga, która przygotowuje młodych bardziej do dobrego i odpowiedzialnego życia w związku i w rodzinie.
Uczestnicy RCS mają możliwość skorzystania z corocznych rekolekcji wielkopostnych i z wyjazdów wakacyjnych. - Byliśmy z naszą grupą w Zabawie w sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny, modliliśmy się przy jej grobie, odwiedziliśmy dom, w którym mieszkała, na Świętym Krzyżu zorganizowaliśmy dzień skupienia. Planujemy inne wyjazdy, ale także spotkania i świadectwa w różnych parafiach - jeśli tylko pozwoli nam na to czas - mówi ks. Boryń.
To wymagająca formacja opierająca się na pracy nad sobą, ale przede wszystkim na zawierzeniu swojego życia Chrystusowi, postawieniu Go w centrum życia, częstego zwracania się do Niego w modlitwie osobistej.
Ks. Marcin podkreśla, że na pewno sama obecność młodych w RCS, którzy otwarcie mówią, że czekają z seksem do ślubu, ponieważ dla nich czystość przedmałżeńska to największa wartość, jaką wnoszą w małżeństwo, może być znakiem zapytania i zagadką dla tych, którzy prezentują odmienną postawę, zdecydowanie pod prąd poglądom lansowanym przez media zwłaszcza Internet, młodzieżowe czasopisma i całą współczesną kulturę.