Reklama

Niedziela Małopolska

Morawica – parafia na skrzydłach

Małgorzata Cichoń

Nawet gdyby ktoś nie interesował się lotnictwem, Morawica to miejsce, które takie zainteresowanie w sposób naturalny rozbudzi – mówią mieszkańcy tej podkrakowskiej miejscowości. Często słyszą bowiem silniki maszyn i widzą nisko przelatujące samoloty. W pobliskich Balicach znajduje się lotnisko cywilne oraz wojskowe – 8. Baza Lotnictwa Transportowego (m.in. z samolotami CASA), a w Brzoskwini – radar sił NATO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miejsce to jest również szczególne pod względem historycznym – pomiędzy Morawicą a Chrosną rozbił się samolot kapitana Mieczysława Medweckiego, dowódcy III eskadry 2. Pułku Lotniczego. 21 sierpnia 1939 r., zgodnie z planem mobilizacyjnym, został on przeniesiony z dwoma eskadrami myśliwskimi z lotniska w Rakowcach do Balic k. Krakowa, gdzie mieściło się tajne, polowe lotnisko operacyjne. Maszyny zamaskowano pod drzewami.

1 września 1939 r. we wczesnych godzinach rannych (ok. 5.15) kpt. Medwecki wystartował z lotniska w Balicach do walki z nadlatującą na bombardowanie Krakowa formacją niemieckich bombowców. Został zestrzelony przez nieprzyjacielski samolot. Zginął na miejscu. Tego samego dnia wieczorem, ok. godz. 21, bez asysty i honorów wojskowych (jednostki musiały opuścić Balice) został pochowany na cmentarzu parafialnym w Morawicy. Miał 35 lat. Był pierwszym polskim pilotem poległym podczas II wojny światowej. Tuż obok pochowano postrzelonego przez Niemców cywila.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

By szybować blisko nieba

Fragment śmigła rozbitego samolotu przytwierdzono do grobu Kapitana. Tuż za jego mogiłą 30 sierpnia, w przededniu 75. rocznicy wybuchu II wojny światowej, odsłonięto pomnik „Polskie Orły”, upamiętniający nie tylko jego ofiarę z życia, ale i ponad 500 polskich pilotów wojskowych, cywilnych oraz sportowych, poległych od 1918 r. Ich nazwiska wygrawerowano na monumencie, ale ta lista nie jest zamknięta – będzie ją można uzupełniać. Na pomniku wyryto także tekst: „Miłość żąda ofiary” (motto ze sztandaru wojsk powietrznych na Zachodzie) oraz słowa św. Pawła wypisane na pomniku lotników w Anglii: „Walczyłem o dobrą sprawę, w biegu dotrwałem do końca, dochowałem wiary”.

Podniosłą uroczystość w Morawicy honorowym patronatem objął bp polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Jego delegat – kanclerz kurii polowej ks. dr Jan Dohnalik – odczytał przesłany przez hierarchę list. Charakteryzując pilotów, którzy zginęli w służbie Ojczyźnie, Ksiądz Biskup zaznacza: „Poprzez pełną pasji, systematyczną pracę rozwijali swoje talenty i zasłużyli na miano asów polskiego lotnictwa. Jednocześnie nie bali się położyć na szali swoich umiejętności, a nawet swojego życia w obronie wolności Ojczyzny. W ten sposób okazali się dobrymi i wiernymi sługami Rzeczpospolitej (...). Są świadectwem, że warto rozwijać swoje talenty i szybować wysoko, blisko nieba. Pokazują także, że trzeba poświęcić swoje umiejętności, a nawet zaryzykować swoje życie dla najważniejszych wartości, jakie zapisane są na wojskowych sztandarach: «Bóg, Honor, Ojczyzna»”.

Reklama

Nasz motor i zapalnik

Bp Józef Guzdek sprawił też parafianom z Morawicy niemałą niespodziankę. Odznaczył ich proboszcza, ks. Władysława Palmowskiego, medalem bł. ks. Jerzego Popiełuszki. – Księże Władysławie, proszę przyjąć wyrazy wdzięczności i uznania za owocną pracę duszpasterską, kształtowanie prawych sumień, chrześcijańskich postaw wiernych – uzasadnił Biskup Polowy WP, przyznając to wyjątkowe odznaczenie.

– Powiedziałabym, że Ksiądz Proboszcz jest naszym motorem, zapalnikiem. Gdy tu przyszedł, wszystkich zachęcił do działania. Poddał nam pomysł, powiedział: „Róbcie”, a następnie zostawiał wolną rękę – mówi Bogusława Krawiec, autorka tekstu, który towarzyszył koncertowi pieśni patriotycznej, tuż przed Eucharystią. Parafianka dodaje: – Wielu ludzi się wtedy otworzyło, ja również. Cieszyło nas to wspólne tworzenie. Zaczęło się od remontów, później uroczystości patriotycznych, szkolnych, okolicznościowych. Tutaj mamy pole do popisu. Wyławiane są talenty – ktoś umie śpiewać, ktoś napisać, zrobić coś z drzewa, inny ugotuje. Tak jak nasz wielopokoleniowy chór, powstały w 2007 r., nazywa się „Wspólnota”, tak i my jesteśmy właśnie taką wspólnotą. Gdy się kończy jedno wydarzenie, już planujemy następne, szczególnie takie, które nas zjednoczy. Nie lubimy bierności. Musimy coś budować. Ale to wszystko zapoczątkował nasz Ksiądz. Wielu ludzi przy nim rozwinęło skrzydła.

Reklama

Dzięki nim jesteśmy wolni

– Uroczystość bardzo mi się podobała – mówi płk pil. Ludwik Krempa, jeden z ostatnich żyjących polskich lotników z czasów II wojny światowej. – To jest senior seniorów, przeleciał 500 godzin w warunkach bojowych, zwalczał podwodne okręty niemieckie, które blokowały Wielką Brytanię. Za to dostał Order Virtuti Militari – mówi o goszczącym dziś w Morawicy 98-latku mjr pilot Stefan Glądys, wiceprezes Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP. Dopowiada, że dziś koło historii zostało zamknięte. Jego żona zwraca się natomiast do Ludwika Krempy: – Czy pan wie, że w momencie, gdy pan odsłaniał tablicę pomnika, przelatywał samolot? Dawał znak...

Podsumowując znaczenie uroczystości ku czci „Polskich Orłów”, lotnicy seniorzy stwierdzają: – Tym ludziom jesteśmy to winni. To nasi starsi koledzy. Dzięki nim jesteśmy wolni!

Podziel się:

Oceń:

0 0
2014-09-10 15:58

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Gra na niebie

Niedziela Ogólnopolska 23/2019, str. 20-22

Sebastian Kawa. 
W tle – góra Annapurna

Andrzej Pruszkowski

Sebastian Kawa. W tle – góra Annapurna

Najbardziej utytułowany pilot szybowcowy w historii Polski, 15-krotny mistrz świata. W najważniejszych zawodach zdobył aż 30 medali. To Sebastian Kawa – lekarz ginekolog, pilot szybowcowy z Aeroklubu Bielsko-Bialskiego. Człowiek, który swoimi osiągnięciami zadziwia świat. Z Sebastianem Kawą rozmawia Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP

Więcej ...

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy

Karol Porwich/Niedziela

Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

Więcej ...

Fenomen kalwarii – przegląd polskich Golgot

2024-03-29 13:00
Kalwaria Pacławska. Tu ładuje się akumulatory

Wojciech Dudkiewicz

Kalwaria Pacławska. Tu ładuje się akumulatory

- Jeśli widzimy jakiś spadek wiernych w kościołach, to przy kalwariach go nie ma - o fenomenie polskich kalwarii, mówi KAI gwardian, o. Jonasz Pyka. Dzięki takim miejscom, ludzie, którzy nie mogą nawiedzić Ziemi Świętej, korzystają z łaski duchowego uczestnictwa w Męce Jezusa Chrystusa i przeżywania w ten sposób tajemnicy odkupienia rodzaju ludzkiego. - To złota nić, która łączy wszystkie kalwarie w Polsce - podkreśla profesor Wydziału Teologicznego UMK w Toruniu, o. Mieczysław Celestyn Paczkowski. Wielki Piątek, to drugi dzień Triduum Paschalnego, podczas którego w Kościele katolickim odprawiana jest liturgia Męki Pańskiej, upamiętniająca cierpienia i śmierć Chrystusa na krzyżu. Jest to jedyny dzień w roku, w którym nie jest sprawowana Eucharystia.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Kościół

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie...

Wiara

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie...

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Kościół

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...