Reklama

Bezrobotnym w Zawierciu

Niedziela częstochowska 5/2003

Arcybiskupi Komitet Wsparcia Bezrobotnych powstał w marcu ub. r. W jego działania włączyły się niemal wszystkie parafie archidiecezji. Jedną z bardziej energicznie pracujących jest parafia Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Zawierciu. Właśnie jej proboszcz, ks. Henryk Kowalski, był inicjatorem działalności zawierciańskiego oddziału Komitetu. Wspólnie z kapłanami sąsiednich parafii stworzył plan działania i określił skalę problemu. Ks. Kowalski znany jest z różnorakiej działalności, dziś jednak chcieliśmy porozmawiać z nim właśnie o pracy na rzecz bezrobotnych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Dąbrowska: - Kiedy powstał zawierciański oddział Arcybiskupiego Komitetu Wsparcia Bezrobotnych i kto w nim pracuje?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Henryk Kowalski: - Działamy prawie od roku. W naszym oddziale pracują zarówno świeccy, jak i duchowni. To właściwie nie jest praca, to służba, tak ją rozumiemy. Przychodzą ci, którzy mogą i chcą pomagać. Wszyscy pragniemy realizować praktycznie naukę płynącą z Ewangelii. Zawiera ona najbardziej zobowiązujące dla nas wskazanie wynikające z tego, że Jezus zawsze znajdował się blisko ludzi potrzebujących: ubogich, chorych, opuszczonych. Jako kapłan wiem, że każdy człowiek potrzebuje też wsparcia duchowego. Dlatego właśnie 25 września ub. r. zainaugurowaliśmy w naszej parafii systematyczne spotkania eucharystyczne bezrobotnych. Gościliśmy podczas tej uroczystości abp. Stanisława Nowaka. Modliliśmy się Koronką do Miłosierdzia Bożego, a młodzież przedstawiła przygotowany przez siebie program artystyczny na temat miłosierdzia i szacunku dla chleba pt. Nasz chlebie powszedni bądź błogosławiony. Obecność Arcypasterza podkreśliła rangę spotkania i była dowodem, jak wielką wagę przywiązuje Ksiądz Arcybiskup do działań komitetów.

- Jak na co dzień pracuje zawierciański Komitet Wsparcia Bezrobotnych?

Reklama

- No cóż, żadne działania nie rozpoczną się bez pewnych wstępnych ustaleń. Jeśli chce się działać efektywnie, trzeba się solidnie przygotować. Należy podzielić pracę, przyjąć plan. Tak było i w przypadku naszego Komitetu. Wszyscy spotykamy się każdego 19 dnia miesiąca, a mała grupa robocza tydzień wcześniej, po to, aby omówić sprawy już załatwione i zastanowić się nad realizacją następnych. Ponadto stale szukamy nowych dróg pomocy, próbujemy przekonać do współpracy jak największą liczbę lokalnych przedsiębiorców. Na co dzień jednak po prostu działamy, tak jak np. w punktach rozdzielania żywności.

- Jakie zadania postawił przed sobą Komitet?

- Ujęliśmy to w kilku punktach. Nadrzędnym celem jest bycie z bezrobotnymi, a wyrażać się to ma przez: systematyczną troskę duszpasterską; szkolenia i poradnictwo; reprezentowanie interesów bezrobotnych wobec lokalnych władz i jej organów; bezpośrednią pomoc materialną w postaci zorganizowanego dożywiania, punktów rozdzielania odzieży, leków, chleba; pomoc rodzinom dotkniętym problemem bezrobocia; organizowanie środków finansowych niezbędnych dla prowadzenia działań Komitetu; nawiązywanie kontaktów z zagranicą na bazie współpracy między parafiami; współpraca z komitetami pracującymi w innych diecezjach; współpraca z instytucjami zajmującymi się pomocą socjalną.
Pierwszym i najważniejszym zadaniem jest, jak mówiłem na początku, bycie z bezrobotnymi. Tych nieszczęśliwych, często załamanych ludzi nie wolno pozostawiać samych sobie. Bardzo wielu z nich ma rodziny, więc problem nie dotyka tylko jednego człowieka, ale kilku osób, w tym również tych najmłodszych, dzieci.

- Wydaje się, że często nieradzenie sobie na rynku pracy, choć skromnym, wynika z braku samodzielności ludzi dorosłych, lęku przed przekwalifikowaniem się. Wielu obecnych czterdziestolatków do dziś nosi w sobie syndrom "mnie się należy".

Reklama

- Tak. Lata Polski socjalistycznej, kiedy społeczeństwo traktowane było jak "masa" wypełniająca pewne obowiązki, za którą się decydowało, dając w zamian przydziały na węgiel, samochód czy wczasy, zabiły w części obywateli zdolność samodzielnego decydowania o swoim życiu. Przekonuje się o tym choćby w czasie moich kontaktów z bezrobotnymi. To w wielu wypadkach ludzie o dużym potencjale, zdolni, wykształceni, ale bezradni, brak im siły przebicia... i zaplecza finansowego. Trzeba im pomóc w odnalezieniu się na rynku pracy. Owszem, w tym dziele pierwszą rolę winny spełniać władze państwowe, ale bezrobotni często utracili nadzieję w działania państwa.

- Mówił Ksiądz o opiece duszpasterskiej. Jaką przyjmuje ona formę i jak wielu bezrobotnych z niej korzysta?

- Są to głównie wspólne Msze św., ale i systematyczne spotkania, modlitwy. Wszystko to jednoczy, buduje więź i pomaga nie utracić rzeczy najważniejszej - wiary w działanie Bożego miłosierdzia. Chcemy również przekazać ludziom wiedzę o katolickiej nauce społecznej, dotrzeć do bezrobotnych również od strony mentalnej. To wymaga nie tylko wiedzy, ale i serca. Osoby bezrobotne to rozumieją i chętnie przychodzą do kościoła. Nie prowadzimy statystyki, cieszymy się każdym. Słuchanie innych i wspieranie duchowo wzmacnia w tych ludziach poczucie sensu życia.

- Spytam jeszcze o świeckich. Kim są osoby pomagające Księdzu w tej pracy?

- Wszystkie działania, jakie podejmujemy w ramach Arcybiskupiego Komitetu, nie byłyby możliwe bez wsparcia świeckich. Zupełnie spontanicznie tworzą się grupy wolontariuszy. Są wśród nich emerytowani prawnicy, lekarze, jest też młodzież oraz sami bezrobotni. Tym, co ich łączy, jest chęć pomocy bliźniemu. Pracują z wielkim oddaniem, a to, co robią, jest najlepszym sposobem ewangelizacji.

- Bóg zapłać za rozmowę. Proszę przyjąć od "Niedzieli" życzenia wszelkiej Bożej pomocy i opieki Jasnogórskiej Matki w tym trudnym i potrzebnym dziele.

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

W dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się zawołania-prośby

2025-07-24 13:38

Karol Porwich/Niedziela

Można się zgodzić, że w dzisiejszej Ewangelii na plan pierwszy wysuwają się następujące zawołania-prośby: „Panie, naucz nas!”, „Przyjacielu, użycz mi!”, „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”.

Więcej ...

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie przebaczeniem?

2025-07-26 22:29
Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

To nie jest zbrodnia, jakich wiele. Kolejna odnotowana w kronikach kryminalnych, popełniona nocą w ustronnym miejscu. To jest rana, która rozrywa serce Kościoła. Bo sprawcą jest kapłan.

Więcej ...

Młodzież z diecezji bydgoskiej na Jubileuszu Młodych we Włoszech

2025-07-27 19:11

Diecezja bydgoska

Grupa młodych pielgrzymów z diecezji bydgoskiej wyruszyła w niezwykłą podróż, by wziąć udział w Jubileuszu Młodych we Włoszech - wydarzeniu gromadzącym młodzież z całego świata, by wspólnie modlić się, dzielić wiarą i doświadczać wspólnoty Kościoła. Pielgrzymka rozpoczęła się z wtorku 22 na środę 23 lipca.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie...

Kościół

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie...

Nowenna do św. Szarbela

Wiara

Nowenna do św. Szarbela

Damy z Bogiem radę (27 VII 2025)

Kościół

Damy z Bogiem radę (27 VII 2025)

Od uzależnień do ewangelizacji. Świadectwo Krzysztofa...

Kościół

Od uzależnień do ewangelizacji. Świadectwo Krzysztofa...

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Kościół

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Wiadomości

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Komunikat dotyczący aktualnego statusu kanonicznego ks....

Kościół

Komunikat dotyczący aktualnego statusu kanonicznego ks....

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Nowenna do św. Krzysztofa

Wiara

Nowenna do św. Krzysztofa