Obóz w Dachau założono w 1933 r. Według statystyk przez 12 lat istnienia tego obozu oraz obozów filialnych znajdowało się w nich ok. 250 tys. więźniów z 40 krajów okupowanych przez III Rzeszę Niemiecką. Od 1940 r. przebywali tam księża z obozów: Sachsenhausen, Mauthausen-Gusen i Oranienburga. W Dachau uwięziono 2720 księży katolickich, najwięcej Polaków, bo 1780, z czego zmarło 868 księży. Szacuje się, że w sumie zamordowano tam 148 802 więźniów, w tym ok. 28 tys. Polaków i 13 tys. Żydów. Dokładna liczba więźniów i ofiar nie jest znana.
Zanim dotarliśmy do Dachau, miejsca „niepokojącej pamięci i równocześnie przebaczenia”, o którym tak mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kard. Reinchard Marx, nawiedziliśmy kilka ważnych historycznie i religijnie miejsc. Z Sosnowca wyruszyliśmy do Marktl, gdzie zwiedziliśmy dom urodzenia Benedykta XVI, a następnie odmówiliśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia i wysłuchaliśmy konferencji ks. Włodzimierza Machury w kościele, w którym Józef Ratzinger był ochrzczony. Tego samego dnia przyjechaliśmy do Altötting. W miasteczku tym znajduje się jedno z najstarszych miejsc pielgrzymkowych w Europie – Święta Kaplica – z cudowną figurą Czarnej Madonny, Królowej Bawarii. Następnego dnia po odprawieniu Mszy św. zwiedziliśmy to urokliwe miasto wraz z jego licznymi kościołami. Po nawiedzeniu Altötting wyruszyliśmy do Monachium.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dniem wyjątkowym było oddanie czci wszystkim, którzy zginęli i przebywali w obozie koncentracyjnym KL Dachau. Z udziałem licznie przybyłych biskupów polskich, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec kard. Reinharda Marxa i pod przewodnictwem abp. Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, a także kapłanów wszystkich polskich diecezji sprawowaliśmy Msze św. w kaplicy Śmiertelnego Lęku Chrystusa. Po niej złożono wieńce i kwiaty pod znajdującą się na zewnętrznej ścianie kaplicy tablicą, upamiętniającą martyrologię polskiego duchowieństwa w KL Dachau. Drugą częścią uroczystości było popołudniowe nabożeństwo z modlitwą o pokój w katedrze we Fryzyndze.
Świadomość obecności w tym miejscu przejmującym grozą, gdzie mordowano naszych rodaków, w tym szczególnie kapłanów i kleryków, to nie tylko historyczna chwila. To wyraz hołdu, jaki chcieliśmy oddać tym, którzy z taką determinacją bronili polskości i nigdy, nawet w najtrudniejszych chwilach nie wyrzekli się wiary chrześcijańskiej. Mogę dziś za św. Janem Pawłem II powtórzyć, który w 50. rocznicę wyzwolenia obozu pisał do księży, którzy przeżyli KL Dachau: „W czasie pychy i poniżenia, w miejscu rozszalałego zła pozostaliście niezłomni i wierni. W otchłani okrucieństwa i nienawiści, tam gdzie postanowiono zniszczyć biologicznie człowieka, podeptać jego godność, trwaliście mężnie i heroicznie jako jedyni świadkowie miłości, przebaczenia, jako zwiastunowie nowej cywilizacji, opartej na prawdzie, dobru, szacunku dla życia i sprawiedliwości”.
W sercu pojawiało się wiele pytań, a w oczach łzy. Jedno co przychodziło do głowy, to po prostu doświadczyć ciszy tego miejsca, by powtórzyć za byłym więźniem obozu, abp. Kazimierzem Majdańskim: To nigdy nie powinno się zdarzyć.