Dziewiętnasty czerwca to dzień zakończenia peregrynacji znaków miłosierdzia w naszej diecezji. Biorąc czas od strony czysto chronologicznej i statystycznej można powiedzieć, że wizerunek Jezusa Miłosiernego i relikwie Apostołów Miłosierdzia przebywały w diecezji bielsko-żywieckiej od 20 września ubiegłego roku. To daje 273 dni. Dalej licząc, to 3752 godzin albo ponad 223 tys. minut; idąc jeszcze dalej wyliczymy, że było to ponad 1,3 mln sekund. Tak to wygląda w skali diecezji, w perspektywie parafii była to doba modlitewnego czuwania.
Oczywiście wiemy, że w świecie wiary, w przestrzeni ducha, czas ma zupełnie inny wymiar. Można odrodzić swoje życie, doznać łaski nawrócenia, przemiany w ciągu ułamka sekundy. Fizyczny upływ minut, godzin ma tu niewielkie znaczenie.
W „Dzienniczku” św. Siostra Faustyna opisuje m.in. swoją rozmowę z Chrystusem Eucharystycznym. Ten fragment podsumowuje: „Lecz chwila szybko upływa. Jezu, muszę wyjść na zewnątrz do obowiązków, które czekają na mnie. Wzajemne, głębokie spojrzenie i na chwilę pozornie się rozłączamy, ale nigdy rzeczywiście. Serca nasze są ustawicznie zjednoczone”. O to samo chodziło w peregrynacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu