Reklama

Wiara

Pierwsza Komunia Święta

Magdalena Pijewska

W tym roku nasza najmłodsza córeczka przystępuje do Pierwszej Komunii św. Od dawna bardzo tęskniła za tą chwilą. Zachwycam się wiarą ośmioletniego dziecka, które doskonale wie, co się dzieje na ołtarzu podczas Przeistoczenia, i nie ma wątpliwości, że to się dzieje z miłości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najcenniejszym dla każdego człowieka doświadczeniem jest to, że ktoś go nieodwołalnie kocha – bezwarunkowo, na dobre i na złe, na zawsze.

Potrzeba Przyjaciela

Człowiek tęskni za spotkaniem z kimś, kto we wszystkim go zrozumie i kto będzie potrafił wspierać w każdej sytuacji. Dla małego dziecka kimś takim są rodzice, ale później, w miarę dorastania, odkryje ono, że nawet bardzo kochający i czuli rodzice nie wystarczą mu do szczęścia. Nawet oni nie będą w stanie być przy dziecku dzień i noc. Nawet oni nie są w stanie swojego dziecka we wszystkim rozumieć i uchronić przed każdym zagrożeniem. W którymś momencie dziecko zorientuje się, że jego rodzice też mają swoje problemy, że nie są doskonali, że borykają się z własnymi wątpliwościami czy słabościami, że nie zawsze mają dla dorastających dzieci tyle czasu, cierpliwości, czułości czy empatii, ile one potrzebują.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To, że dzieci szykują się do Pierwszej Komunii św. właśnie w wieku ośmiu czy dziewięciu lat, jest dla nich wielkim błogosławieństwem, gdyż chroni je przed zbytnim przywiązaniem się do ludzi – nie tylko rodziców – którzy nie są w stanie dać im całkowitego poczucia bezpieczeństwa ani zaspokoić ich nieskończonego wręcz głodu bycia rozumianymi i kochanymi. W moim przekonaniu, przygotowanie dziecka do Pierwszej Komunii św. to przygotowanie do spotkania z najbardziej kochającym Przyjacielem, który – w przeciwieństwie do nawet bardzo dobrych ludzi, nawet najlepszych rodziców – nigdy nie zawiedzie i nigdy nie rozczaruje. Dobre, radosne i pogłębione w formie przygotowanie dziecka do Pierwszej Komunii św. to wyjątkowy dar, który my – kochający rodzice – możemy mu ofiarować właśnie teraz, gdy przestajemy być dla niego całym światem i gdy zaczyna ono potrzebować mocnej więzi z kimś większym od rodziców, kto dzień i noc będzie z miłością przy nim czuwał, kto będzie ostrzegał przed zagrożeniami, chronił i nieomylnie wskazywał najlepsze sposoby postępowania. Od tego momentu zaczyna się świadome życie chrześcijańskie dziecka. Na to właśnie teraz czekamy i z tego powodu bardzo się cieszymy.

Reklama

Pomoc w przygotowaniu do spowiedzi

Ważnym elementem owocnego przygotowania do Pierwszej Komunii św. jest pomaganie dziecku w dobrym przeżyciu sakramentu pokuty i pojednania. W wieku ośmiu, dziewięciu lat dziecko zaczyna świadomie doświadczać swoich słabości. Czuje się winne wtedy, gdy nie dotrzyma słowa, gdy ulegnie jakiejś słabości czy gdy zada komuś ból. Na tym etapie rozwoju dziecko nieraz z płaczem opowiada rodzicom o tym, że komuś wyrządziło przykrość, że skłamało, że uległo lenistwu. Nic dziwnego, że dla każdego dziecka pierwsza spowiedź wiąże się z trudem i lękiem. Dzieci są wyjątkowo wrażliwe na punkcie swoich słabości i win, gdyż są jeszcze bardzo niepewne swojej wartości. Myślą, że na miłość muszą zasługiwać. Boją się, że przestaną być kochane wtedy, gdy rozczarują ludzi czy Boga. To dlatego potrzebują taktownej i subtelnej pomocy ze strony rodziców w przygotowaniu do spowiedzi. Dorośli powinni wyjaśniać dziecku, że rachunek sumienia i sama spowiedź nie są po to, by dziecko siebie potępiło, lecz żeby zobaczyło, co mu przeszkadza w byciu szczęśliwym i jak należy postępować, żeby stawać się kimś coraz bardziej podobnym do Boga. Pierwsza spowiedź to ważna pomoc wychowawcza dla rodziców. To mądre poruszenie sumienia dziecka i początek świadomej pracy dziecka nad sobą.

Radość z przebaczenia

Już kiedyś dzieliłam się z Państwem, że bardzo lubię przypowieść o synu marnotrawnym. Opowiadanie o spowiedzi marnotrawnego syna z przypowieści Jezusa jest dla mnie ważnym elementem przygotowania dziecka do sakramentu pokuty. Ów syn uświadomił sobie swoje grzechy i zrobił uczciwy rachunek sumienia. Uznał, że zgrzeszył przeciw Bogu i przeciw swojemu rodzicowi. Postanowił wrócić do kochającego ojca, żeby go przeprosić. Warto wiele razy opowiadać dziecku o tym, jak zareagował ojciec powracającego syna. To jest kluczowy moment dla całego dalszego duchowego życia dziecka. Zanim syn zdążył powiedzieć na głos o swoich winach, ojciec podniósł go z kolan, rzucił mu się na szyję, przytulił go z czułością i potwierdził, że nigdy nie przestał go kochać. Ojciec, który jest symbolem Boga, nawet słowem nie wypomniał swojemu synowi jego grzechów. Nie powiedział też nic o tym, ile sam się nacierpiał, gdy syn jeszcze grzeszył. Koniecznie trzeba wyjaśniać dziecku, że Bóg nie obraża się na nas i nie karze, gdy grzeszymy, lecz utożsamia się z naszym losem i szuka nas jak dobry pasterz, który idzie za zagubioną owieczką i wyplątuje ją z cierni, w które się uwikłała. Bóg cierpi, gdy my cierpimy, i cieszy się, gdy się nawracamy. My, rodzice, powinniśmy być świadkami przebaczającej miłości Boga. Obydwoje z mężem będziemy przy naszej córce w kościele w dniu jej pierwszej spowiedzi. Przytulimy ją, gdy odejdzie od konfesjonału, powiemy, że cieszymy się razem z Bogiem, że nasze dziecko jest w stanie łaski. W ten sposób nieunikniony niepokój związany z rachunkiem sumienia zamienimy u dziecka w radość z otrzymanego przebaczenia i doświadczenia, że nadal jest kochane.

Reklama

Błogosławiona bliskość

Bóg przyszedł do nas w ludzkiej naturze, byśmy wiedzieli, że nie kocha nas z zaświatów, z wygodnego nieba, lecz że jest tuż przy nas. Jezus okazywał ludziom miłość z bliska, często dosłownie – dotykając ich. To samo powtarza się w Pierwszej Komunii św. Dziecko po raz pierwszy wchodzi w fizyczny kontakt z Bogiem-Miłością. Tak bliski, wręcz cielesny kontakt z Jezusem to dla dziecka konieczny warunek, by czuło się całkowicie bezpieczne i naprawdę kochane. Ewangelia opisuje, że Jezus brał dzieci w ramiona i swoją miłość do nich potwierdzał fizycznym dotykiem. Dla dziecka fizyczna bliskość tych, którzy okazują mu serce, jest warunkiem doświadczenia, że jest ono kochane i cenne. To dlatego dzieci tak chętnie wtulają się w rodziców. A rodzice powinni wyjaśniać swoim córkom i synom, że Pierwsza Komunia św. to wtulanie się w serce Boga, czyli początek nieba na ziemi.

Reklama

Typowe wątpliwości

W mediach i osobistych rozmowach spotykam się z krytycznymi wypowiedziami na temat Pierwszej Komunii św. Niektórzy twierdzą, że to tylko pusta formalność, niepotrzebna do szczęścia tradycja czy zbyt duży i zbędny wydatek. Dla innych to głównie stresujące udawanie w kręgu rodziny i znajomych, że mają powód do radości i że naprawdę coś ważnego świętują. Kto tak myśli, ten nie odkrył jeszcze sensu i wagi najbardziej osobistego spotkania dziecka z Bogiem, jakie jest możliwe na tej ziemi. Ja nie mam tego typu wątpliwości. Coraz częstszy „argument” przeciw Pierwszej Komunii św. to twierdzenie, że rodzice powinni poczekać, aż dziecko będzie pełnoletnie i samo wybierze, czy w ogóle chce mieć więź z Bogiem, a jeśli tak, to jaką. Rodzic, który tak rozumuje i chce być konsekwentny, nie powinien budować żadnej bliskości ze swoim dzieckiem, lecz poczekać, aż ukończy ono osiemnaście lat i samo zdecyduje, czy i jaką chce mieć więź z mamą i tatą. To oczywiste, że dziecko samo będzie decydować o swoim dorosłym życiu. Zadaniem kochających rodziców jest wprowadzanie dziecka tu i teraz w więzi, które dają mu szansę na uchronienie się przed toksycznymi więziami z ludźmi, którzy nie kochają. Przygotowanie dziecka do Pierwszej Komunii św. to dzielenie się z nim skarbem wiary. A wiara – jak wyjaśnia o. Jacek Salij OP – jest czymś więcej niż światopoglądem. Jest wchodzeniem w relację z Chrystusem, który żyje, kocha nas i zbawia.

Nadprzyrodzona pomoc

Pierwsza Komunia św. to przełomowy moment w nawiązywaniu przyjaźni dziecka z Bogiem. To fizyczne związanie się dziecka z Przyjacielem, przy którym nigdy się ono nie zagubi i nie poplącze dróg w dorosłym życiu. Jestem tego pewna w oparciu o swoje własne doświadczenie. Spotkanie z Jezusem w Pierwszej Komunii św. było momentem przełomowym również w moim uczeniu się niezależności od ludzi i w respektowaniu Dekalogu także w tych środowiskach, w których nikt oprócz mnie nie traktował poważnie Boga i Jego przykazań. Dzień Pierwszej Komunii św. to dzień, w którym rodzice i inni bliscy przeżywają z dzieckiem nadprzyrodzoną radość. Pierwsza Komunia św., a w jej konsekwencji możliwość stałego kontaktu z Bogiem, rachunek sumienia, życie sakramentem pokuty i pojednania to w moim odczuciu najlepsza pomoc wychowawcza.

Reklama

Święto radości

Nasze doświadczenie pokazuje, że na Eucharystię i uroczysty obiad najlepiej zaprosić tych, przez których nasze dziecko czuje się najbardziej kochane i z którymi ma więź. Nie zapraszamy dalekich ciotek i kuzynów, których nie widzieliśmy od dnia naszego ślubu. Lubię spontaniczność, ale w tym dniu to będzie spontaniczność kontrolowana. Plan wspólnego świętowania już mam. Do naszych zwyczajów należy przedstawianie wszystkich gości, by każdy poczuł się ważny i zauważony. Mąż na każdą ważną okoliczność rodzinną układa rymowankę, więc i tego dnia córka dostanie wierszyk o sobie; o tym, kim jest dla nas, co wniosła do naszego domu, co jest dla niej ważne. Przygotuję też konkurs wiedzy o naszej córce. Zorganizujemy zabawy i inne zajęcia dla dzieci. Prezentów nie otworzymy w czasie przyjęcia, lecz dopiero później. Już wiem, że na końcu uroczystości złożymy naszej córce życzenia, by już nigdy nie rozstała się z Jezusem, żeby jej więź z Bogiem była silniejsza od jej najsilniejszej więzi z ludźmi i żeby zawsze postępowała jak ukochane dziecko Boga. Już teraz modlę się, by te życzenia spełniły się jeszcze bardziej i jeszcze piękniej, niż ja sama potrafię to sobie wyobrazić.

* * *

Agnieszka Porzezińska
Dziennikarka, scenarzystka, w TVP ABC prowadzi program „Moda na rodzinę”

Podziel się:

, 'clicksmap' => 'Slidebar']) ?>

Oceń:

2017-05-09 13:50

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Nakarmieni Ciałem Chrystusa

Bożena Sztajner/Niedziela

Więcej ...

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

Więcej ...

Prezydent: aborcja to temat zastępczy, świetny na kampanię

2024-04-19 08:54

PAP/Radek Pietruszka

Tematy, które bazują na społecznych emocjach, są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany w wywiadzie dla TV Republika o projekty liberalizujące przepisy aborcyjne.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty ostatniej godziny

Niedziela Przemyska

Święty ostatniej godziny

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem...

Kościół

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza

Kościół

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza