Reklama

Jan Paweł II

Z notatek reportera

Zwyczajni o Niezwyczajnym

Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

Dla wielu ludzi Jan Paweł II stał się kimś więcej niż wielkim Polakiem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maj 1995 r. wrył mi się w pamięć, bo 22 maja, gdy Jan Paweł II przyjechał do mojego Skoczowa, urodziłam Kubę. Takie chwile kobieta pamięta. Na porodówce powiatowego szpitala z radia leciała transmisja ze Skoczowa. Strasznie głośno. Mieli chyba jedno radio na cały oddział. Nawet przez chwilę uważałam, że to dość niestosowne. Wrzeszczące z bólu baby i taka ceremonia...

Gdy było po wszystkim i umęczona dostałam synka do przytulenia, mówił papież. Jego głos, jako pierwszy na świecie, usłyszał mały Kuba. Na poczekalni mąż Marek płakał jak dziecko. Bardzo długo staraliśmy się o potomka, zbieżność dat mąż uznał za nieprzypadkową...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Marzena, urzędniczka
Skoczów, maj 1995 r.

***

Zachwyca mnie jak Ojciec Święty potrafi się modlić. Ma taki ładny gest zasłonięcia twarzy, gest jakby odcięcia się od doczesności... Patrzyłem na te krótkie chwile prywatnej, niemal intymnej rozmowy z Bogiem z wielkim szacunkiem, ale i zazdrością. Jak można się tak wyłączyć z rzeczywistości?! Za plecami stoi kilka rzędów dostojników w purpurze, często sprowadza się jakiś chór, który uświetnia czas prywatnej modlitwy, a on, wiesz... modli się, jakby był zupełnie sam. Mogę się na to gapić godzinami...

Peter, dziennikarz holenderskiej agencji prasowej
Legnica, czerwiec 1997 r.

***

Jan Paweł II przejeżdżał obok mojego okna. I pomyślałam sobie: o czym bym mu powiedziała, gdyby się zatrzymał? Może o tym, że wszystkich, których kochałam, straciłam w jedną syberyjską zimę? – rodziców i trójkę młodszego rodzeństwa. Że modlę się za nich codziennie, rozmawiam z nimi, opowiadam im, co mi się w życiu zdarzyło. Że mówię im o polskim papieżu, o splendorze, który na nas spłynął. Za lata udręczenia, samotnej walki o wolność, gdy o Polsce nikt nie pamiętał, dobry Bóg dał nam Karola Wojtyłę. Ale chodzi o coś więcej – dał go nie tylko nam. Dał go światu, dał Kościołowi. Jak powiew świeżego wiatru. Wielki człowiek na trudne czasy. I mówię moim bliskim, że gdyby nie Jan Paweł II, to wolnej Polski też by nie było.

Reklama

Janina, emerytowana nauczycielka muzyki
Legnica, czerwiec 1997 r.

***

Siedzę na schodach. Mam miejsce od ściany, więc mogę oprzeć głowę. Tam, na dole, w tłumie nie ustoję. Nowe leki osłabiają. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak źle. Słyszę tylko głos. Gdy podnoszę wzrok, dostrzegam z niejakim trudem fasady kamienic i tłumy ludzi. Jednak ten głos sprawia, że zastygli w połowie ruchu, gestu. Głos. Tyle mi zostało. Za kilka miesięcy nie będę widzieć. Zwyrodnienie czarnej plamki. Przyjechałam więc, żeby zobaczyć. Choćby z daleka. Żeby poczuć obecność. Głos niesie myśl, która wymaga ciszy. Żeby mogła wpłynąć w głąb człowieka i na chwilę chociaż, na oddech, coś w nas przemienić. Pamiętam, że ma jasną, dobrą twarz. Widziałam ją przecież na setkach zdjęć, plakatów, proporczyków. A teraz pozostał mi tylko głos. Powinno się go pisać z dużej litery. Głęboki, mocny, pewny. Słowo niesie Głos.

Anna, rencistka II grupy
Częstochowa, 1997 r.

***

Mogę powiedzieć, że znałem się z ks. Karolem Wojtyłą. Na szczęście historia potoczyła się tak, że dzisiaj poczytuję sobie za zaszczyt, iż lata temu, mijając się na ulicy, wymienialiśmy: „Szczęść Boże”. Zazwyczaj mijaliśmy się na wysokości kościoła św. Floriana, dokąd każdej niedzieli szedłem na Mszę św., którą odprawiał młody ksiądz. Mówił dobre kazania. Nie za długie. Kilka myśli z tego, co mówił, wpłynęło na kilka moich decyzji. Jakich? (cichy śmiech). Ważnych...

Janusz, weteran II wojny światowej
Kraków, 1997 r.

***

Stałam w tłumie, a Ojciec Święty wyciągnął do mnie dłoń i nawet nie tyle pogłaskał mnie po policzku, ile dotknął mojej twarzy, jak zazwyczaj czynimy, gdy chcemy bez słów powiedzieć komuś: wiem wszystko, rozumiem... Ale nie wszyscy to zrozumieją, wiesz? Mam chore dziecko. Powiem więcej. Mam dziecko, które nigdy nie będzie zdrowe. I czasem gdy myślę, że już nie dam rady, przypominam sobie słowa Jana Pawła II; nie wiem, gdzie je powiedział, ale brzmiały jakoś tak: Nasz krzyż nigdy nie jest zbyt ciężki. Jest w sam raz. Waży tyle, ile zdołamy udźwignąć.

Reklama

Joanna, mama Kuby

Kraków, klinika kardiochirurgii dziecięcej, 1999 r.

***

U nas mieszka twardy lud. Kto pracuje na morzu, łatwo karku nie zgina. Nie przypadkiem właśnie tutaj zaczęły się strajki. Pamiętam rok 1987. I ołtarz w kształcie łodzi na gdańskiej Zaspie... Jak stanął na nim Ojciec Święty i jak zagrzmiał (a głos ma, że niech Pan Bóg błogosławi – mocny jak wschodni wiatr)... Więc jak na nas tak mocno zawołał, od razu wiedzieliśmy, że to kapitan...

Stary człowiek
Gdynia, 1999 r.

***

Gdy jako młodziak pracowałem przy wyrębie lasu, poznałem Starego. Pamiętam jak dziś: siedzi na schodach barakowozu, łapy u niego wielkie, powykręcane od roboty, i ta książka. Wtedy nawet rozbawił mnie ten widok. A Stary, ciut spłoszony, popatrzył na mnie bacznie, puknął paluchem w książkę i zapytał: – Szanowny pan zna?

To była Biblia. Zabrudzona, z zatłuszczonymi rogami stron. Coś mu tam odpowiedziałem, a ten zamruczał: – Niewiele w życiu da się zrozumieć bez niej. Potem zobaczyłem w telewizji film o wakacjach Jana Pawła II. Siedział na ławce, z tyłu Alpy, a w ręce – w tym samym czułym geście – Biblia. Po latach opowiedziałem tę historię synowi i sprezentowałem mu Biblię Starego. A potem, gdy zobaczyłem mojego pierworodnego zaczytanego, pomyślałem, że to jak SMS od Pana Boga... Gdybym był blisko Ojca Świętego i dano by mi dwie minuty, to opowiedziałbym mu właśnie o tym. Myślę, że by mu się podobało...

Tomek, stolarz
Pelplin, 1999r.

***

Mój szwagier rzucił picie dzięki Ojcu Świętemu. A za kołnierz nie wylewał, jak to góral... Jak do Jana Pawła II ten Turek strzelił, to tu się, paniusiu, nawet góry modliły... Wtedy to szwagier mój, Franek, na kolanach Matce Bożej przyrzekał na Górce, że kielicha więcej do gęby nie weźmie. A trzy dziewczyny w domu na wydaniu. Trzy wesela go czekały. Jak go ludzie namawiali, to on godoł, że na życie Ojca Świętego ślubował, i z miejsca dawali mu spokój...

Hanka, góralka
Zakopane, 2000 r.

***

– Przyjechałem z całą rodziną na Jasną Górę z Wejherowa, bo było to najbliższe miejsce, które skojarzyło nam się z Ojcem Świętym. Pomodlimy się za jego duszę i wracamy do siebie, bo następnego dnia trzeba iść do pracy. Nie wiedziałem co zrobić, żeby oddać mu hołd. Był dla nas kimś więcej niż papieżem, był... jak latarnia na morzu.

Marian, taksówkarz z Wejherowa
Kwiecień 2005 r., Jasna Góra

Fragmenty książki Krajobrazy serca. Z notatnika reportera, Wydawnictwo Biblioteka „Niedzieli”

Podziel się:

Oceń:

0 0
2020-05-12 12:32

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Nowenna radości i wdzięczności – rozważania z okazji 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II

Biały Kruk/Adam Bujak, Arturo Mari

Z okazji 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły przypadającej 18 maja ks. prof. Andrzej Muszala przygotował na You Tube cykl dziewięciu rozważań o osobie i przesłaniu św. Jana Pawła II.

Więcej ...

Gorzkie Żale to od ponad trzech wieków jedno z najpopularniejszych nabożeństw pasyjnych w Polsce

2024-03-28 20:27

Karol Porwich/Niedziela

Adoracja przy Ciemnicy czy Grobie Pańskim to ostatnie szanse na wyśpiewanie Gorzkich Żali. To polskie nabożeństwo powstałe w 1707 r. wciąż cieszy się dużą popularnością. Tekst i melodia Gorzkich Żali pomagają wiernym kontemplować mękę Jezusa i towarzyszyć Mu, jak Maryja.

Więcej ...

Wielki Czwartek w archikatedrze przemyskiej

2024-03-29 10:59
Bp Krzysztof Chudzio

Rafał Czepiński

Bp Krzysztof Chudzio

Msza Święta Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczęła obchody Triduum Paschalnego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Kościół

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Kościół

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Kościół

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...