Reklama

Niedziela w Warszawie

Poszukiwany, poszukiwani

23 marca na terenie Białołęki odnaleziono masową mogiłę, w której odkryto szczątki należące do kilkudziesięciu osób, głównie kobiet i dzieci

Archiwum BPiIIPN

23 marca na terenie Białołęki odnaleziono masową mogiłę, w której odkryto szczątki należące do kilkudziesięciu osób, głównie kobiet i dzieci

Choć od końca II wojny światowej minęło już 75 lat, w Warszawie wciąż znajdowane są groby jej ofiar.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaczęło się od nalotów i ostrzału stolicy we wrześniu 1939 r. Potem były regularne egzekucje i mordy mieszkańców, śmierć w obozach koncentracyjnych i na robotach przymusowych. Następnie zagłada związana z likwidacją getta żydowskiego i powstania w getcie. Wreszcie powstańcza, popowstańcza i powojenna hekatomba.

W czasie wojny zginęło 600-850 tys. warszawiaków. Szacunki są rozbieżne, bezpieczniej mówić, że zginęło kilkaset tysięcy osób, tyle, ile liczą dziś Kraków czy Łódź. Groby wielu dało się odkryć. Inni spłonęli. Szczątki jeszcze innych do dziś kryje ziemia i od czasu do czasu są odnajdywane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świadek widział

Odkrycie w lesie obok Białołęki odbiło się szerokim echem, bo zdarza się to nader rzadko. Zespół specjalistów z IPN odkrył masową mogiłę: 35 osób, w większości kobiet i dzieci. Ułożenie szczątków, jak orzeczono, wskazuje na wykonanie egzekucji na żyjących osobach ułożonych w dole śmierci lub bezpośrednio wcześniej.

Zespół z IPN trafił na to miejsce na podstawie relacji świadka, który zapamiętał zdarzenie z początku II wojny światowej. Niemieccy oprawcy mieli dokonać w tym miejscu egzekucji grupy osób.

Od takich relacji świadków zwykle się zaczyna. Potem badacze starają się je zweryfikować. W różnych źródłach, poprzez kwerendy historyczne, analizy dokumentów, kontakty z okolicznymi mieszkańcami, wreszcie zdjęcia lotnicze, badania georadarem. Gdy poszukiwania okażą się owocne, szczątki zostaną poddane oględzinom antropologicznym i próbie identyfikacji genetycznej.

Kobiety i dzieci

W sprawie z Białołęki świadek zgłosił się dwa lata temu. – Wskazał miejsce, gdzie Niemcy mieli zamordować grupę kilkunastu mężczyzn. Poszliśmy tym śladem – relacjonuje Anna Szeląg, zastępca dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. – Nie udało nam się potwierdzić tej relacji, ale świadek był wysoce wiarygodny, dlatego rozpoczęliśmy przygotowania do prac ziemnych.

Reklama

Uzyskiwanie zezwoleń na prace ziemne trwało długo, gdy prace wreszcie ruszyły, trzeba było je przerwać. Miejsce pełne było drzew, które należało wyciąć, na co też potrzebne było zezwolenie.

– Gdy udało się odsłonić to miejsce w całości, ku naszemu zaskoczeniu, nie odkryliśmy szczątków grupy mężczyzn – jak wskazywał świadek – lecz głównie kobiet i dzieci. I nie 15 osób, lecz 35 – opowiada Anna Szeląg. – Trzeba było od nowa rozpocząć badania historyczne. Tropów, hipotez jest kilka, musimy je zbadać. Liczymy na pomoc mieszkańców w ustaleniu, czy w pobliżu nie doszło do zbrodni opisanej przez świadka. Będziemy się też starać o pozwolenia na sondażowe badania obok miejsca, gdzie odkryliśmy szczątki. A także próbować odpowiedzieć na pytanie, kim były ofiary.

Kości na Łączce

Mordy dokonane przez komunistów – polskich i sowieckich z lat 1944-56 – nietrudno uznać za następstwo II wojny światowej. To ona umożliwiła im zainstalowanie się nad Wisłą. To te ofiary są w głównym zainteresowaniu poszukiwaczy IPN i one najczęściej są odnajdywane. Przez kilkadziesiąt lat PRL rodziny Żołnierzy Wyklętych nie mogły liczyć na odnalezienie grobów bliskich.

Najgłośniej było o pracach na Łączce. Przy murze Cmentarza Wojskowego na Powązkach grzebano zwłoki osób mordowanych przez organy bezpieczeństwa publicznego najczęściej w więzieniu mokotowskim. Na miejscu tym urządzono kompostownię, potem śmietnik, a w 1964 r. włączono je do sąsiadującego Cmentarza Wojskowego. Ekshumacje zakończono w 2017 r. Część szczątków należących do ok. 300 osób zidentyfikowano, część wymaga dalszych badań.

Zwłoki pomordowanych chowane były jednak także potajemnie w innych częściach Warszawy. Między innymi w miejscu dawnego praskiego więzienia karno-śledczego nr III w Warszawie, nazywanego „Toledo”, na starym cmentarzu służewieckim przy ul. Wałbrzyskiej czy Cmentarzu Bródnowskim w nieistniejącej na planach kwaterze 45 N.

Reklama

Ciała w narożniku

Niewiele ponad dwa tygodnie temu, dokładnie 22 kwietnia 2021 r., w miejscu prowadzenia prac poszukiwawczych na terenie dawnego więzienia „Toledo”, poszukiwacze z IPN zorganizowali briefing prasowy.

Jak stwierdził prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes IPN, dyrektor BPiI IPN, prace rozpoczęto w narożniku więzienia, bo relacje – m.in. jednego ze świadków, który z dachu budynku oglądał egzekucje – mówiły, że właśnie tam były wykonywane egzekucje przez powieszenie, ale także przez rozstrzelanie. Często grzebano tam też ciała zabitych.

Prace rozpoczęte w ub. r. ujawniły najpierw szczątki trzech, a po rozszerzeniu poszukiwań – kilkunastu dalszych osób. Uśmiercono je w latach 1944-47. – Z całą pewnością mamy do czynienia z ofiarami komunizmu. Dla komunistów było to miejsce „idealne” do ukrycia szczątków. To był teren więzienny, otoczony terenami wojskowymi. Była gwarancja, że nikt w tym miejscu nie będzie niczego sprawdzał, nie będzie usiłował dochodzić do prawdy – mówił prof. Szwagrzyk, zapowiadając dalsze prace.

Pochować bliskich

Po przerwie zimowej IPN prowadził badania w kilkunastu miejscach w Polsce. W ogromnej większości szukano ofiar czasów stalinowskich. We wszystkich wytypowanych miejscach natrafiono na szczątki ludzkie.

Zainteresowanie pracami IPN jest spore, ludzie chcieliby pochować swoich bliskich. Czas najwyższy na takie prace, bo bezpośredni świadkowie, odchodzą. Jest ich coraz mniej i za chwilę nie będzie. Bazuje się na przekazach członków rodzin. Identyfikacja jest uwieńczeniem pracy. – To jest ta chwila, dla której chce się to robić – mówią pracownicy i wolontariusze.

Biuro poszukiwań IPN do sprawdzenia ma kilka tysięcy zgłoszeń o możliwych pochówkach. Część po weryfikacji trzeba odrzucić. Zbyt mało jest ustaleń, szansa wskazania konkretnej lokalizacji pochówku – niewielka. Ludzka pamięć się zaciera.

Reklama

– Musimy liczyć się jednak z tym, że wiele miejsc jeszcze czeka na nas i że pochówki sukcesywnie będą odkrywane – zaznacza mec. Anna Szeląg. Choć wszystkich grobów z pewnością nie uda się znaleźć.

Przy pałacu cudów

W ostatnich latach pojawiły się nowe relacje na temat pochówków z czasów Powstania Warszawskiego. Jeden dotyczył kościoła św. Jacka w Warszawie. Celem prac było odnalezienie miejsc pochówku powstańców poległych tam w 1944 r., gdy w klasztorze działał szpital polowy.

– Przeprowadziliśmy prace poszukiwawcze wokół kościoła, klasztoru, nie udało nam się odnaleźć szczątków powstańców. Możliwe, że w wyniku bombardowania podziemia zasypano i tam spoczywają te szczątki. I najpewniej nigdy nie będą mogły być wydobyte.

Zwłoki z czasów powstania odnaleziono dwa lata temu w czasie prac w więzieniu na Mokotowie. Szczątki ośmiu osób znaleziono przy tzw. pałacu cudów – pawilonie więzienia, w którym odbywały się brutalne przesłuchania, po których więźniowie w „cudowny” sposób przyznawali się do stawianych im zarzutów.

Podziel się:

Oceń:

2021-05-05 07:43

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Oświęcim: modlitwa w intencji ofiar byłego niemieckiego obozu

Brama wjazdowa do obozu Auschwitz-Birkenau

Wikipedia/Bibi595

Brama wjazdowa do obozu Auschwitz-Birkenau

Za ofiary obozów i łagrów modlono się 2 listopada, w liturgiczne wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, podczas Mszy św. na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Po raz pierwszy w długoletniej historii modlitw w Dniu Zadusznym w tym Miejscu Pamięci liturgia, z powodu obostrzeń sanitarno-epidemicznych, odbyła się bez udziału wiernych.

Więcej ...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu powszechnego

2024-04-17 18:24

Bożena Sztajner/Niedziela

Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? - tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się dziś w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.

Więcej ...

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała Rapacza

2024-04-19 12:39

IPN/diecezja.pl

19 kwietnia br. zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Czcigodnego Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty ostatniej godziny

Niedziela Przemyska

Święty ostatniej godziny

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza

Kościół

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza