Reklama

Niedziela Częstochowska

U Pana Boga za płotem

Dzieci przy relikwiach św. José Sáncheza del Río

Karol Porwich/Niedziela

Dzieci przy relikwiach św. José Sáncheza del Río

Swój talent oddaje na rzecz parafii. Szyje piękne obrusy i przygotowuje elementy dekoracyjne dla kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krawcowa Renata Kokoszczyk jest zelatorką jednego z dwóch parafialnych kół Żywego Różańca. Z dumą mówi o chórze, który śpiewa na niedzielnych Mszach św., chwali piątkową refleksyjną Drogę Krzyżową. – To było piękne przeżycie. Trzeba podziękować naszym parafianom, że angażują się na rzecz parafii.

Podobne zaangażowanie wiernych ze Szczepocic zaowocowało wybudowaniem w 1979 r. kościoła parafialnego. Potem 16 czerwca 1987 r. ustanowiono w tym miejscu wikariat terenowy, a 6 lipca 1987 r. powołano do istnienia nową parafię bł. Karoliny Kózkówny, wydzieloną z parafii św. Marii Magdaleny w Radomsku oraz z parafii św. Macieja Apostoła w Kruszynie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kościół był za wodą

Rozmówcy Niedzieli wspominają dziecinne wyprawy ze Szczepocic do kościoła w Radomsku. Wskazują na rodziców, którzy zapragnęli mieć w miejscu zamieszkania swój kościół.

Reklama

Mieczysław Zatoń jako młody chłopak do kościoła chodził za wodę, czyli aż 8 km do Radomska. Podobnie jak Eliza Tkacz. – Szło się rano na Mszę św. na godz. 7, czy to zimą czy latem, bo nie było roweru, samochodu ani żadnej komunikacji – mówi o powodach budowy świątyni. Potwierdza to Jadwiga Suchojad: – Rodzice nasi do tego dążyli. A ja, będąc dzieckiem, też budowałam, cegłę nosiłam. Tadeusz Stachura również brał udział we wznoszeniu kościoła: – Na budowie były dwie, trzy betoniarki i zaprawę robiło się na miejscu. Lałem wodę. Ludzi się naschodziło ze wsi, każdy chciał pomóc.

Ksiądz proboszcz

Ten etos pracy miejscowych kontynuuje proboszcz ks. Krzysztof Mońka. Pięknie o tym mówi Andrzej Umański: – Mamy szczęście jako parafianie, że ks. Mońka zrządzeniem losu trafił do nas. Od naszego księdza proboszcza bije taka głęboka wiara. Jest naszym przewodnikiem, a jak kazanie powie, to aż serce zamiera. Potrafi ukazać nam rzeczy ważne: miłość i wiarę. Chcielibyśmy, aby był z nami jak najdłużej. A co poza pracą duszpasterską? Proszę zobaczyć, jak wygląda obejście kościoła, jak jest na plebanii, na cmentarzu i wokół cmentarza. Sam pracuje, bierze siekierę i idzie rąbać drzewo, czyści, sprząta, sadzi drzewa, motywuje ludzi do działania. Gdyby nie jego wiara w nas, to wiele rzeczy by się nie udało zrealizować. On oczywiście prosi, proponuje, ale decyzję pozostawia nam. Przecież to my ostatecznie ją podejmujemy.

Teresa Knysak zaś zwraca uwagę na bardzo piękną, z sercem odprawianą liturgię, i zrozumiałe, pouczające homilie duszpasterza. Nie dziwi więc wyznanie Henryki Knychalskiej, która chociaż nie jest miejscową parafianką, często bywa w szczepocickiej świątyni: – Lubię tu przychodzić, bo jest przytulnie i ciepło, a proboszcza uważam za człowieka głębokiej wiary. Myślę, że wielu się tu nawróciło.

– Bardzo dobry ksiądz. Jest bardzo blisko nas, a my jesteśmy blisko niego. Mamy zaufanie do księdza proboszcza – dopowiada Tadeusz Stachura.

Reklama

Jadwiga Suchojad jest miejscowym sołtysem. Na pytanie, jakie są relacje między nią a proboszczem, ks. Krzysztof Mońka wybucha śmiechem, mówiąc coś o rachunkach, które pani sołtys twardo egzekwuje.

O sobie i parafii

Parafia jest mała i liczy oficjalnie 510 wiernych. Nieoficjalnie może być ich ok. 550. Większość pracuje w Radomsku. Gospodarzy jest tylko dwóch lub trzech. Ziemia tutaj jest bardzo uboga – to teren zalewowy Warty. Domki letniskowe latem goszczą turystów. Jest wypożyczalnia kajaków, można poszaleć na rowerach.

– Byłem wikariuszem w parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Radomsku w latach 90. i przyjeżdżałem tutaj na rowerach z ministrantami, aż raz przyjechałem ze starszymi. Jedna z osób powiedziała: taka ładna parafijka, w sam raz dla księdza. Minęło dwadzieścia kilka lat i jestem – śmieje się ks. Mońka.

Reklama

Szczepocicki duszpasterz jest samotnikiem. Nie ma telewizora i radia. Czas wypełnia obecnością przed tabernakulum. Patrzy na świat przez pryzmat Biblii. – Bóg stworzył człowieka jako rolnika, dał nam ziemię, byśmy ją uprawiali. Całe nieszczęście, jakie przeżywa teraz ludzkość, to oderwanie się od ziemi. Skąd jest chleb? Wskazujemy na sklep. To oderwanie się od ziemi spustoszyło nas. Powrót do ziemi jest czymś pięknym. I jeszcze problem łączenia pracy tylko z zarobkiem. Praca jest po to, aby pracować i jednocześnie przeżywać swoje istnienie – pracuję, więc jestem, istnieję. Mogę przez całe swoje życie nie doświadczyć istnienia, bo pochłania nas np. pogoń za pieniądzem. Dzisiaj całą noc na szczycie kościoła stały dwa bociany. We wszystkim widać rękę Boga. Kiedy pojawi się na łące pierwszy kwiatuszek, biorę różaniec do ręki, bo to jest przejaw Bożej obecności. Uważam to za łaskę, że jestem w takiej parafii. Tutaj inaczej płynie czas, tutaj mamy więcej chwil dla Boga i dla siebie – podkreśla ksiądz proboszcz.

Dzieci pierwszokomunijne

Z inicjatywy Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej w parafii gościły relikwie św. José Sáncheza del Río, który zginął śmiercią męczeńską podczas prześladowań Kościoła w Meksyku. Umierał 10 lutego 1928 r. ze słowami: „Niech żyje Chrystus Król”. Jak zaznacza ks. Mońka, obecność relikwii młodego męczennika powinna uświadomić wiernym, że żyjemy w niespokojnych czasach, które w każdej chwili mogą okazać się dla chrześcijan czasem próby.

Dla dzieci przygotowujących się do przyjęcia I Komunii św. atrakcją okazały się meksykańskie stroje, które z okazji peregrynacji relikwii przygotował ksiądz proboszcz. Ubrane w sombrera i poncha wdzięcznie pozowały do pamiątkowej fotografii, stojąc przy relikwiach św. José.

– Posyłamy swoje dziecko do I Komunii św., bo to jest przejaw naszej wiary. Chcemy, aby córka była blisko Boga. Kościół jest ostoją w chwilach szczęścia i w chwilach smutku, taka przystań życiowa. My, rodzice, musimy dzieciom pokazać chrześcijański wzorzec życia – przekonują Marta i Daniel Fijałkowscy. Ta sama troska kazała Grzegorzowi Pokorze przyprowadzić do kościoła wnuka, który przytulał się do dziadka z miłością i oddaniem, a Beacie Mirowskiej skłonić swoją pociechę, by zaufała Bogu w dobrych i złych chwilach.

Kilka wyobrażeń

Reklama

– Nie wyobrażam sobie, by nie chodzić do kościoła. Nie wyobrażam sobie niedzieli bez Mszy św. – mówi dobitnie Anna Iwanowic. – Od lat kupuję i czytam Niedzielę. Już moja mama kupowała i nie wyobrażam sobie, żeby jej nie nabyć i nie czytać, i nie dowiedzieć się, co się dzieje w naszym Kościele – tłumaczy swoje czytelnicze zaangażowanie Sabina Siewiera.

Chociaż ksiądz proboszcz nie ma gospodyni, to dzięki trosce Teresy Knysak, jak zaznaczają parafianie, nie wyobrażają sobie, aby ich duszpasterz chodził głodny.

Tradycją wiernych w Szczepocicach jest obdarowywanie swoich gości własnoręcznie wypieczonym chlebem. Ten serdeczny gest nie ominął Niedzieli, i przerósł nasze wyobrażenie o tej przepięknej parafii.

Podziel się:

Oceń:

2022-03-29 12:29

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Parafia dwóch diecezji

Gmach świątyni

Archiwum archidiecezji łódzkiej

Gmach świątyni

Jedną z wielu wspólnot diecezji łódzkiej, dotkniętych antykościelną polityką powojennych komunistycznych władz Polski, była parafia Najświętszego Serca Jezusowego w Zduńskiej Woli-Karsznicach, która przez przeszło 30 lat starała się o uzyskanie zezwolenia na budowę kościoła.

Więcej ...

60. rocznica - Dziesięć najważniejszych postanowień Soboru Watykańskiego II

2025-12-07 12:50

Autorstwa Lothar Wolleh - Praca własna, CC BY-SA 3.0, commons.wikimedia.org

Sześćdziesiąt lat temu, 8 grudnia 1965 roku, zakończył się Sobór Watykański II. Ten dwudziesty pierwszy w historii sobór powszechny obradował w latach 1962-1965. Ogłosił 16 dokumentów, reformujących niemal całość życia Kościoła: cztery konstytucje (trzy dogmatyczne, jedną duszpasterską), dziewięć dekretów i trzy deklaracje.

Więcej ...

Hiszpania/ Słynna figura Matki Boskiej wraca do bazyliki w Sewilli po nieudanej renowacji

2025-12-09 07:12
XVII-wieczna figura Matki Boskiej z Macareny

Adobe Stock

XVII-wieczna figura Matki Boskiej z Macareny

Po kilku miesiącach słynna figura Matki Boskiej – Macareny powróciła w poniedziałek na trzy dni do bazyliki w Sewilli na południu Hiszpanii. Kontrowersyjna renowacja tej jednej z najważniejszych figur religijnych w kraju wywołała w czerwcu oburzenie wiernych.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Godzina Łaski

Kościół

Godzina Łaski

Kalendarz Adwentowy: Od początku w łasce

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Od początku w łasce

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski spotka się z...

Kościół

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski spotka się z...

Jestem Niepokalane Poczęcie

Wiara

Jestem Niepokalane Poczęcie

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Wiadomości

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Wiara

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych