Szwecja, dla nas kraj raj, ma swoje problemy. O jednym z nich – zachłyśnięciu się nowoczesnością – pisze Fredrik Kullberg. Strach przed nienowoczesnym powoduje, że trudno tam uchronić pamięć o przeszłości, bo wszystko wydaje się zwrócone wyłącznie w przyszłość. Postęp ponad wszystko! Innowacja, automatyzacja, modernizacja! Efekt? Betonoza, przesadzone inwestycje, drzewne plantacje zamiast wyciętych lasów, brak skomunikowania nowoczesności z tradycyjną zabudową. Szwecja zrobiła sporo, by zmieść z powierzchni ziemi historyczne serca miast, wyburzyć stare, acz użyteczne budynki i postawić takie, które zapewnią lepsze warunki, ale i podstawę budowy nowego obywatela. W reporterskiej książce Kullberga Szwedzi są futurystami, dla których liczy się tylko to, co nowe. Ta publikacja powinna być uważnie czytana w Polsce, ponieważ pokazuje to, co za chwilę może nam grozić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu