Synod to sprawa całej diecezji. Każdy z nas może się w niego włączyć na dwa sposoby. – Przede wszystkim modlitwą. Prosimy wszystkich wiernych o modlitwę, by synod rzeczywiście był dziełem Boga w nas, byśmy mogli się nawrócić i odnowić. Oczywiście, zespoły presynodalne, które teraz rozpoczną pracę, będą się modlić, ale potrzebują także wspierającej modlitwy innych – przekonuje Adriana Kwiatkowska, przewodnicząca sekretariatu synodu archidiecezji wrocławskiej.
Do czego woła nas Duch Święty
Drugi sposób to włączenie się w pracę zespołów presynodalnych. Mamy na to czas do 30 września. – W każdej parafii powstaje zespół presynodalny. Jego przewodniczącym jest proboszcz, a członkami są księża wikariusze pracujący w parafii, katecheci, szafarze, młodzież, wszyscy odpowiedzialni za parafię i ci, którzy chcą dołączyć, bo zależy im na Kościele – tłumaczy Adriana Kwiatkowska. I dodaje: – Taki zespół na początku będzie się przede wszystkim modlił i rozważał wspólnie słowo Boże po to, by przygotować w sobie miejsce dla Ducha Świętego. By usłyszeć, co Duch Święty chce powiedzieć Kościołowi wrocławskiemu i do czego nas woła. Od grudnia zacznie się czas rozeznawania odpowiedzi na konkretne pytania, które stoją przed naszą archidiecezją.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Poza parafialnymi zespołami presynodalnymi można dołączyć do tzw. zespołów specjalistycznych, poświęconych konkretnej grupie. Katecheci mogą dołączyć do zespołu presynodalnego dla katechetów – zgłoszenia zbiera Wydział Katechetyczny. Powstaje także zespół dla wspólnot naszej diecezji – jeżeli przedstawiciele różnych wspólnot chcieliby się znaleźć w tym zespole, to na stronie archidiecezji wrocławskiej w zakładce „Synod” można wypełnić formularz. Będzie również m.in. zespół presynodalny młodzieży i osób niepełnosprawnych.
– Jest to niesamowita szansa, jaką daje Kościołowi wrocławskiemu Duch Święty. Takie okazje zdarzają się raz na kilkadziesiąt lat – ostatni synod w archidiecezji wrocławskiej mieliśmy 30 lat temu. Nie zmarnujmy tej szansy, zaangażujmy się, zadbajmy o nasz Kościół – prosi przewodnicząca sekretariatu synodu. Tłumaczy, że jest to synod o nawróceniu i odnowie życia Kościoła: – Synod w naszej diecezji rozpoczyna się po to, byśmy zmienili myślenie na bardziej Boże. Żebyśmy rośli jako wspólnota ludzi wierzących. Żebyśmy umieli brać odpowiedzialność za Kościół, który tworzymy. I żeby nasza misja była owocna.
Komunia – Formacja – Misja
Hasła synodu zrodziły się z poszukiwań etapu diecezjalnego synodu o synodalności. – To, co wybrzmiewało w prawie każdej syntezie parafialnej i wspólnotowej, która trafiała do sekretariatu, to silna potrzeba budowania między nami komunii, wspólnoty, prawdziwych relacji. Potrzeba Kościoła, który przeżywam jak dom, miejsce, w którym jestem u siebie. Kościoła, który każdy z nas może współtworzyć – mówi Adriana Kwiatkowska. – Równocześnie za tym szły jeszcze dwie rzeczy: formowanie się do współodpowiedzialności za Kościół i szukanie dróg do owocnej misji. W prawie wszystkich syntezach słychać było głośne wołanie: „ludzie odchodzą z Kościoła”, „brakuje nam młodzieży”, „nie wiemy, co robić”. To jest wołanie o współczesną misję. Na nowo potrzebne jest podjęcie misji tu i teraz. Nie możemy dłużej się zamykać tylko w swoich „murach”, ale musimy otwierać się na innych, wychodzić do tych, którzy są daleko. I tak żyć, żeby oni chcieli do Kościoła przyjść.
– Ostatnio brałam udział w grupce dzielenia, w której mówiliśmy o fragmencie opisującym wesele w Kanie Galilejskiej. Jedna z uczestniczek powiedziała, że cud przemiany wody w wino się wydarzył, bo słudzy słuchali Jezusa. Bardzo mnie to poruszyło i pomyślałam, że właśnie to jest synod – słuchanie Jezusa i robienie tego, co On powie. Tylko On może przemienić wodę w wino, ale z jakiegoś powodu zaprasza nas do współpracy – podsumowuje Adriana Kwiatkowska.