W archidiecezji częstochowskiej trwa peregrynacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Wierzymy, że Ikona Jasnogórska przyjmowana przez kolejne wspólnoty parafialne jest znakiem obecności Maryi, która nawiedza swoje dzieci. Cudowny Wizerunek przypomina, że Matka Pana, zatroskana o nasze zbawienie, nieustannie wskazuje na swojego Syna i prosi, byśmy uczynili wszystko, cokolwiek On każe nam zrobić (por. J 2, 5). Warto przy tym ważnym dla przemiany naszego życia zdaniu Maryi podkreślić słowo „wszystko”, a więc nie tylko to, co przyjemne dla ucha i łatwe do wykonania, ale również to, co trudne i wymaga radykalnych zmian w naszym życiu.
Reklama
Do takich bardzo radykalnych postaw wzywa nas dzisiaj Jezus w kontekście odpowiedzialności za własne oraz innych zbawienie. Zanim je omówimy, zauważmy najpierw, że łatwo się wierzy w słowa o nagrodzie za tak drobne czyny, jak np. podanie kubka wody do picia tym, którzy należą do Chrystusa. Owa nagroda to nie wynagrodzenie, na które się zasłużyło, ale hojny dar udzielony dobrowolnie przez Boga. Trudniej jednak przyjąć przestrogę o wielkiej karze za stanie się dla innych powodem do grzechu. Jezus jednak, mówiąc o kamieniu młyńskim, bez żadnych wątpliwości podkreśla, że wielki ciężar mają te grzechy, które szkodzą słabym w wierze. Powinniśmy zatem bacznie obserwować, jakie społeczne skutki wywołują nasze wybory i postawy, a przede wszystkim unikać wszystkiego, co prowadzi nas do grzechu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odcięcie chorej ręki, nogi czy też usunięcie oka to czasami konieczna czynność w celu ratowania życia ludzkiego. Przez słowa dzisiejszej Ewangelii Chrystus wzywa jednak nie do fizycznej amputacji jakiejś części ciała, ale do powstrzymania się od tego, co w konsekwencji prowadzi do potępienia wiecznego. Zupełna rezygnacja z jakiegokolwiek doczesnego dobra czy przyjemności nie jest nigdy zbyt wielka w perspektywie osiągnięcia życia wiecznego. Nie bez przyczyny wymienione zostały te części ciała ludzkiego, które są bardzo ważne dla postrzegania, komunikacji i wykonywania aktów woli. Podkreślmy przy tym, że to nie jakaś część ciała, lecz wola człowieka decyduje o grzechu, a jego głównym sprawcą jest szatan.
Dlatego gdy podejmujemy walkę z grzechem, nazywajmy go po imieniu, a zanim wyznamy go w sakramencie pokuty i pojednania, wzbudzajmy mocne postanowienie poprawy, unikania tego, co prowadzi do grzechu. Pamiętajmy przy tym, że dobrowolne i świadome decydowanie się na bezpośrednią okazję do grzechu ciężkiego samo w sobie już jest grzechem. Znając zatem swoje słabości, grzeszne skłonności i powtarzające się upadki, pamiętajmy, że współpracując z Bożą łaską, musimy zerwać z grzesznymi relacjami, a także unikać tych okoliczności miejsca i czasu, które prowadzą nas do grzechu. Prośmy przy tym Maryję – Ucieczkę grzeszników, aby uprosiła nam u swojego Syna łaskę zerwania z grzesznymi przywiązaniami. Z Jej pomocą na pewno jest możliwe zrobienie wszystkiego, cokolwiek Jezus nam powie.