Jestem 34-letnią kobietą, mam kochającego męża i dwoje dzieci, stanowimy szczęśliwą rodzinę. Chcę zaświadczyć, że ogromny, pozytywny wpływ na nasze życie rodzinne wywarło Studium Życia Rodzinnego.
Na pewnym etapie naszego małżeńskiego życia pojawiły się poważne problemy zdrowotne, z którymi nie umieliśmy sobie poradzić. Przeżywaliśmy prawdziwy dramat i wewnętrzne rozterki,
kiedy po powikłaniach związanych z drugą ciążą lekarka zaproponowała nam antykoncepcję, gdyż zaistniały bardzo poważne przeciwwskazania do poczęcia kolejnego dziecka. Dla nas było to wielkim
szokiem, bo nigdy nie uciekaliśmy się do żadnych metod antykoncepcyjnych. Nie wiedzieliśmy co dalej robić, ciągle pojawiało się pytanie: czy przez te zewnętrzne przeszkody mamy prawo do działalności wbrew
temu, czego oczekuje od nas Bóg?
I wówczas, niby "przypadkiem" trafiłam do Studium Życia Rodzinnego. Właśnie tutaj znalazłam odpowiedź na nurtujące mnie pytania, spotkałam ludzi, którzy w życzliwy, a zarazem
otwarty sposób przekazują wiedzę dotyczącą ludzkiego życia i postępowania zgodnego z Bożym nakazem. Tutaj nauczyłam się także metod naturalnego planowania rodziny, których stosowanie
nie burzy dialogu małżonków z Bogiem.
Pisząc te słowa chcę zachęcić małżonków, oraz wszystkich, których te problemy interesują, do uczestnictwa w Studium Życia Rodzinnego, bo tutaj można odkryć prawdziwy sens ludzkiego życia
i powołania, tutaj czuje się jak dojrzewa w nas mądrość życiowa i radość wynikająca z bycia dzieckiem Bożym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu