Pomimo informacji, że kurs jest przeznaczony dla przeciwników aborcji i LGBT i ma na celu uczyć praktycznych działań w tych obszarach, odpowiadała, że jest za aborcją, ale chce uczestniczyć w szkoleniu.
Wyznała, że problemem są dla niej pikiety pod szpitalem na toruńskich Bielanach. Obruszała się, że pokazywane na pikietach zdjęcia zabitych dzieci są sfałszowane. Na odchodne, zapytała członka zarządu Fundacji Krzysztofa Kasprzaka, czy jego dzieci widziały banery antyaborcyjne. Gdy potwierdził, zapowiedziała, że Krzysztofowi należy odebrać prawa rodzicielskie!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Aborcjoniści nie mogą znieść tego, że ludzie nie tylko popierają akcje pro-life, że solidaryzują się ze środowiskiem obrońców życia, ale że także sami szkolą się, jak walczyć z zabijaniem dzieci. Nie mogą znieść, że obrońcy życia wychowują własne dzieci w duchu pro-life. Zgrzytają zębami ze złości i zastanawiają się, co zrobić, aby w końcu zamknąć im usta, tak aby budzący sumienia głos obrońców życia w końcu został stłumiony. Gdy widzą, że jest to niewykonalne, posuwają się do prowokacji” – mówi Krzysztof Kasprzak, członek zarządu Fundacji, prowadzący kurs w Toruniu.
Reklama
Redaktor „Wysokich Obcasów” wszystko nagrywała na dyktafon. Próbowała prowokować uczestników kursu, twierdziła, że musi posłuchać, jakim językiem mówimy na szkoleniu. Została wyproszona przez ochronę budynku, gdyż sama odmawiała wyjścia.
Media koncernu Agora nie od dziś zamiast relacjonować rzeczywistość ustawiają się po stronie aborterów. Ich dziennikarze bardziej niż pracowników prasy przypominają lewicowych aktywistów wchodzących na wewnętrzne szkolenia, aby je sparaliżować lub wręcz uniemożliwić ich prowadzenie. Zamiast profesjonalnego wypełniać misję opisywania zdarzeń i rzetelnego przekazywania prawdy, nachalnie lansują zabijanie nienarodzonych.
Zabójstwo małej bezbronnej istoty nazywają prawem kobiet, a z drugiej strony... walczą z pokazywaniem skutków tego „prawa”! Dziś redaktor Waloch pozowała na obrońcę dzieci. Oburzała się, że mogą one czasem zobaczyć zdjęcia z aborcji. Jednocześnie przyznała, że aborcję (czyli zabijanie najmniejszych dzieci) popiera. Wykonywać – tak, pokazywać – nie? Zdecydowanie przeciwstawiamy się takim postawom i zapowiadamy skuteczną walkę z każdą próbą prowokacji i cenzury prawdy o życiu i śmierci nienarodzonych.