Natura ludzka ze wszech miar jest dziwna. Włos się jeży na
głowie, jak przypomną się te wszystkie wymyślne rzeczy, które człowiek
wytworzył i wciąż wytwarza w ciągu swego żywota. W zachwycie wielkim
pozostając, chełpi się homo sapiens (czyt. człowiek zupełnie współczesny)
swą ponadzwierzęcą ilością szarych komórek. I bywa, że robi z nich
użytek ledwie co zrozumiały.
Przodownikami na tej płaszczyźnie ludzkiej aktywności
bez wątpienia jest naród zza wielkiej wody Amerykanami zwany. Naród
cywilizacyjnie, technologicznie zaawansowany. Naród pozostający w
nieustannym i nieustającym pędzie za ciągłym udoskonalaniem swego
i tak już doskonałego życia.
W pewnych kręgach hasłem niemal kultowym stało się: "
Amerykańscy naukowcy odkryli...". Swoją drogą ciekawe byłyby badania
ujmujące w jakieś statystyki ilość wynalazków przypadających na głowę
jednego obywatela.
Kurczak bez skórki, żywność bez cholesterolu, cukier
bez cukru - to stało się i naszym chlebem powszednim. Ostatnio jednak
Amerykanie poszli o krok dalej i, skoro o chlebie mowa, "wynaleźli"
taki bez skóry. Ich dzieciom zajętym wyrabianiem dziennej normy konsumpcji
telewizyjnej sieczki brakuje czasu na gryzienie chlebowej skórki,
więc troskliwi rodzice postanowili odciążyć swe pociechy.
Ba, współczesny świat jest tak skonstruowany, że jak
tylko w jednym końcu tej globalnej wioski ktoś coś zrobi, to zaraz
w drugim chcą to samo uczynić jeszcze lepiej. To się nazywa konkurencja.
W dziedzinie utylitarnych wynalazków też jest ona obecna. Amerykanie
wymyślili chleb bez skórki, a Japończycy odchudzające perfumy, dzięki
którym można (teoretycznie?) pozbyć się nadmiaru szczęścia zalegającego
pod skórą, powstałego na przykład na skutek przejedzenia się wyżej
wymienionym amerykańskim smakołykiem. Inne wynalazki z życia codziennego
wzięte? Robot nalewający piwo, robot - sztuczny najlepszy przyjaciel
człowieka, samochód kontrolujący trzeźwość kierowcy...
Świat tak zwanego Zachodu był dla nas, Polaków, do niedawna
jeszcze urzeczywistnieniem wizji szklanych domów, krainą mlekiem
i miodem płynącą. Nie wiem, jak wiele zmieniło się w tej kwestii,
ale może to dobrze, że na pewne rzeczy wciąż my, Polacy, jesteśmy
za biedni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu