Liturgii przewodniczył ks. abp Józef Kupny, koncelebrowali biskupi pomocniczy:; ks. bp Andrzej Siemieniewski oraz ks. bp Jacek Kiciński CMF, a także kapłani z terenu całej Archidiecezji.
Słowo wstępne powiedział ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii Opatrzności Bożej, który wyrażając radość z odbywającej się uroczystości, przywitał wszystkich obecnych na czele z księdzem metropolitą wrocławskim. Zachęcił do dziękczynienia za dar kapłaństwa, a także prosił o modlitwę w intencji zmarłem wczoraj mamy ks. bpa Andrzeja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas homilii, ks. abp Józef Kupny wyraził radość z możliwości sprawowania Mszy Krzyżma w gronie prawie stu kapłanów. Przypomniał przy tym okoliczności ubiegłorocznej liturgii i ograniczeniach, które uniemożliwiły obecność wszystkich duchownych.
- Pamiętam, jak w ubiegłym roku wypowiadałem słowa Modlitwy Eucharystycznej, które są nam dobrze znane: „Dziękujemy, że nas wybrałeś, abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli”. I patrzyłem wtedy na pustą katedrę. Oczywiście miałem świadomość tego, że łączymy się duchowo. Ale istota naszego kapłaństwa polega na tym, by stawać wspólnie, razem w Bożej obecności - mówił abp Józef Kupny.
Przywołując fakt wymieniania imion papieża i biskup zwrócił uwagę na jedność i budowanie wspólnoty poprzez wspólną obecność. Prowadzi to do tworzenia realnej, widzialnej wspólnoty - O taką jedność modlił się sam Pan Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy. Na tworzeniu takiej jedności naszego prezbiterium bardzo mi zależy. Stąd to pragnienie, by w Wielki Czwartek być razem. Nie wirtualnie, nie online, ale fizycznie. Nie jest to do końca możliwe, dlatego dziś dziękuje Bogu za was i za to, że przynajmniej część naszego wrocławskiego prezbiterium mogła zgromadzić się w tej świątyni - zaznaczył kaznodzieja.
Wskazując na istotę kapłaństwa, hierarcha przytoczył słowa z II Modlitwy Eucharystycznej: „Abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli”. Przytaczając historię starotestamentowych kapłanów, metropolita wrocławski zaznaczył fakt, że żyli oni z Boga i dla Boga. Zatem ich zadaniem było stanie przy Bogu i wpatrywanie się w Niego. Opisując ten stan współcześnie abp Kupny posłużył się porównaniem do postawy mnicha z tradycji monastycznej, o których mówiono, że są “tymi, którzy stoją”. Mówiąc dalej, abp Józef Kupny zauważa, że stanięcie przed Bogiem to nic innego jak wzięcie odpowiedzialności za Chrystusa i Jego Miłość.
Reklama
W dalszej części metropolita wrocławski skupił się na słowie “służba” -To, co robi kapłan sprawując Eucharystię jest służbą. I powinniśmy ją pełnić z oddaniem i zaangażowaniem, tak, aby stała się ona centrum każdego dnia. - mówił kaznodzieja, podając jeszcze inny aspekt służby - Nikt nie jest tak blisko swego Pana jak sługa, który ma dostęp do najbardziej prywatnej sfery jego życia. W tym sensie służba Bogu oznacza bliskość, zażyłość. Sługa Chrystusa jest blisko swego Pana. Czy służba Bogu czasem nam nie spowszedniała? Czy jest w nas jeszcze bojaźń przed Bogiem? Dziś musimy sobie na te pytania sobie odpowiedzieć - powiedział Abp Kupny.
Mówiąc dalej metropolita wrocławski zauważył, że podczas święceń prezbiteratu powraca się do teologii chrztu - Jezus w chrzcie daje nam swoje szaty, tzn. wchodzimy w jedność z Nim, przez to nasze życie i Jego wzajemnie się przenikają. (...) To samo przeżywamy przyjmując święcenia kapłańskie. Jesteśmy ubierani w szaty, których do tej pory nie mogliśmy nosić. Oznacza to, że wchodzimy w nową relację z Jezusem. Taką, która pozwala nam powiedzieć, że jesteśmy „in persona Christi” – mówił przewodniczący liturgii i dodał - Prezbiterzy ubierają szaty liturgiczne, by zakryć swoją prywatność. Nie reprezentują już siebie, nie mówią we własnym imieniu, lecz w imieniu Chrystusa. Poprzez nałożenie szaty staje się widoczne, że oddaje siebie komuś po to, by mógł nimi dysponować. Przez ten zewnętrzny gest Kościół uświadamia im zadanie przyobleczenia w Chrystusa - nauczał abp Kupny.
Reklama
Mówiąc o szatach liturgicznych, kaznodzieja zwrócił uwagę na troskę o szaty liturgiczne - Dramatem jest, kiedy stroje liturgiczne traktowane są jak fartuchy robocze, które człowiek nakłada na czas pracy, a potem odwiesza na wieszaku i wraca do swojego świata. Jest to dramat nie tylko konkretnego księdza, ale całej wspólnoty, w której posługuje - zwrócił uwagę metropolita wrocławski.
Na zakończenie ksiądz Arcybiskup przypomniał, że kapłaństwo wiąże się z głęboką relacją z Jezusem. W innym przypadku wizja kapłaństwa byłaby fałszywa - Jezus mówi: „Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego”.
Podczas Mszy Krzyżma kapłani odnawiają swoje przyrzeczenia złożone podczas święceń kapłańskich. Tego dnia błogosławi się święte oleje: chorych, katechumenów oraz Krzyżmo.