Żyjemy w czasach gwałtownych przemian społecznych, politycznych i gospodarczych. Koniec konfrontacji Wschód-Zachód i związane z tym zjawisko rozpadu ZSRR i bloku komunistycznego, proces unifikacji Europy, globalizacja, z którą łączą się napięcia spowodowane przechodzeniem do rynkowych zasad gospodarki, restrukturyzacją i reformami, rozwarstwieniem społecznym (bogaceniem się nielicznej grupy ludzi i zubożeniem znacznej części społeczeństwa), gwałtowny wzrost codziennej przemocy i zorganizowanej przestępczości. Coraz więcej ludzi jest niepewnych jutra i zadaje sobie pytanie, jaki świat powstaje na naszych oczach. Hipotez jest wiele: jedni twierdzą, że globalizacja doprowadzi do wyeliminowania ubóstwa, inni - że doprowadzi ona do plutokracji, tzn. rządu nad światem najbogatszych ludzi, jeszcze inni obawiają się, że władza wpadnie w ręce międzynarodowych mafii, które stały się drugą po Stanach Zjednoczonych potęgą naszego globu. O mafiach rozmawiałem z jednym z największych ekspertów w tej dziedzinie, prof. Pino Arlacchim. Urodził się on we włoskim regionie Kalabria, gdzie działa lokalna mafia, zwana ndrangheta. W latach 80. i 90. był jednym ze strategów walki z włoską przestępczością zorganizowaną i wydawał książki na ten temat, był równocześnie wykładowcą na włoskich i amerykańskich uniwersytetach. W 1994 r. został wybrany do włoskiego parlamentu, a od 1997 r. jest szefem wiedeńskiej siedziby ONZ i dyrektorem Biura Narodów Zjednoczonych ds. Kontroli Narkotyków i Zapobiegania Przestępczości (UNDCP). Dzisiaj z okien jego biura nie widać barokowych kopuł rzymskich kościołów, lecz dachy wiedeńskich kamienic i strzelistą wieżę katedry św. Stefana. Prof. Arlacchi, pomimo licznych zajęć, zgodził się odpowiedzieć na kilka moich pytań, które dotyczą problemów nurtujących także wielu Polaków.
WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Czym jest dzisiaj, po upadku muru berlińskiego i w epoce globalizacji, kryminalna międzynarodówka?
PROF. PINO ARLACCHI: - Dziś, obok "tradycyjnych" mafii międzynarodowych, takich jak mafia włoska, kolumbijska, turecka czy japońska, zwana yakuza, można zauważyć powstawanie nowych organizacji przestępczych. Cechuje je wielka elastyczność działania, dzięki czemu potrafią się łatwo dostosować do coraz to nowych form aktywności przestępczej, takich jak handel kobietami, prostytucja, przemyt migrantów, nielegalny handel bronią itp. Te nowe grupy współpracują w różnych państwach z mafiami tradycyjnymi, a ponadnarodowy zakres ich działalności sprawia, że są one szczególnie niebezpieczne.
- Jakie czynniki sprzyjają powstawaniu przestępczości zorganizowanej na skalę światową i jak można im przeciwdziałać?
- Wielkie zmiany polityczne, ekonomiczne i społeczne - jakie dokonały się w świecie w ostatnim dziesięcioleciu, a chodzi przede wszystkim o skutki obalenia "żelaznej kurtyny" - jak wszystkie wielkie procesy przemian, miały efekty pozytywne, ale także negatywne. Wiele państw weszło na drogę demokracji i gospodarki rynkowej; zarówno ludzie, jak i towary przemieszczają się z dużą łatwością, ale otwarcie granic sprawiło, że nielegalne rynki nabrały rozmiarów światowych. W państwach, które mają strategiczne znaczenie dla nielegalnego handlu - mam na myśli wiele państw wschodniej Europy, zachodniej Afryki, południowej i centralnej Azji - powstały różnorodne grupy przestępcze, wykorzystujące nową sytuację dla swych kryminalnych interesów. Niektóre z tych grup są już tak duże, a ich interesy tak rozległe, że walka z nimi nie może być prowadzona przez pojedyncze państwa, ale wymaga współpracy na szczeblu międzynarodowym.
- W grudniu zeszłego roku z Pana inicjatywy została zorganizowana w Palermo na Sycylii międzynarodowa konferencja, na której przygotowano konwencję ONZ poświęconą walce z międzynarodową przestępczością zorganizowaną. Czym jest ten światowy pakt przeciwko mafiom?
- Konwencja ONZ poświęcona walce z międzynarodową
przestępczością zorganizowaną, podpisana w Palermo przez przedstawicieli
120 państw, jest rezultatem wielu lat studiów i doświadczeń oraz
stanowi nowe narzędzie walki z mafiami. Popiera współpracę między
państwami i proponuje środki, dzięki którym można najskuteczniej
zapobiegać zorganizowanej przestępczości, wykrywać i zwalczać ją.
Jednym z podstawowych aspektów konwencji jest uznanie za przestępstwa
następujących przejawów działalności mafijnej: przynależność do zorganizowanej
grupy przestępczej, "pranie brudnych pieniędzy", korumpowanie urzędników
państwowych i zakłócanie pracy organów sądowniczych. Państwa, które
ratyfikują konwencję, zobowiązują się wprowadzić do swoich kodeksów
karnych tego typu przestępstwa. Dokument zawiera także całą serię
norm dotyczących tajemnicy bankowej, zajęcia i konfiskaty dóbr przestępców,
ekstradycji członków grup przestępczych, ochrony i pomocy udzielanej
ofiarom przestępstw lub ich świadkom, pomocy i współpracy między
policjami a państwami. Oczywiście, współpraca w zwalczaniu mafii
powinna objąć jak najszersze kręgi społeczństwa, gdyż działalność
różnorodnych związków, organizacji i grup społecznych może w zasadniczy
sposób wspierać pracę policji i władz sądowniczych.
Do konwencji załączony jest protokół dotyczący bardzo
szybko rozwijących się dwóch form działalności przestępczej: handlu
ludźmi (szczególnie kobietami i dziećmi) i przemytu migrantów. Organizowanie
tych współczesnych form niewolnictwa stało się jednym z najbardziej
niebezpiecznych zajęć mafii międzynarodowych.
- Szacuje się, że codziennie "pranych" jest ok. 1, 5 mld dolarów. Wielka finansjera przestępcza działa na giełdach Nowego Jorku, Londynu, Paryża, Tokio, Frankfurtu i Zurychu, przelewając pieniądze za pośrednictwem banków w tzw. "rajach fiskalnych". Jak to możliwe, że na kuli ziemskiej istnieją miejsca, w których nie kontroluje się przelewu pieniędzy i pozwala się mafiom bezkarnie " prać" łupy ich przestępczej działalności?
- Począwszy od lat 70. zjawisko "rajów fiskalnych"
i ośrodków "off shore", gdzie można dokonywać operacji finansowych
w absolutnej tajemnicy, bardzo się rozpowszechniło, ponieważ przestępcy
i aferzyści mieli w swych rękach wielkie sumy pieniędzy i musieli
je "wyprać", tzn. zatrzeć ślady ich nielegalnego lub przestępczego
pochodzenia. Niestety, miejsca tego typu istnieją nie tylko na odległych
wyspach karaibskich czy na Pacyfiku, ale także w niektórych państwach
Europy, Afryki i Azji, gdzie brakuje praw uniemożliwiających "pranie
brudnych pieniędzy" i instytucji kontrolujących ich przepływ. Trzeba
jednak zauważyć, że coraz bardziej uświadamiamy sobie negatywne skutki
tego typu działalności na cały system finansowy, na pozycje banków,
na sytuację gospodarczą, polityczną i społeczną państw.
Ponad rok temu wiedeńskie Biuro Narodów Zjednoczonych,
którym kieruję, zorganizowało na wyspach Cayman specjalną konferencję,
w której wzięli udział przedstawiciele większości państw określanych
jako "raje fiskalne". Kraje te zobowiązały się zreformować swe instytucje
finansowe i wprowadzić prawa uniemożliwiające "pranie brudnych pieniędzy". Ostatnio w Wiedniu 31 z tych państw ponownie wyraziło chęć współdziałania
z ONZ w walce z tym procederem. Konwencja podpisana w Palermo jest
natomiast pierwszym międzynarodowym narzędziem walki z sekretem bankowym
i "praniem" pieniędzy.
- Policja rosyjska zidentyfikowała 5700 grup przestępczych ze 100 tys. członków i 3 mln współpracowników. Obecnie władze rosyjskie chcą zredukować liczebność swego wojska, co wiąże się z ryzykiem, że część bezrobotych oficerów trafi do szeregów innej armii - armii mafijnej. Dla Polski może to stanowić poważne zagrożenie. Jakich rad udzieliłby Pan Profesor polskim władzom zajmującym się walką ze zorganizowaną przestępczością?
- Władze Polski okazują bardzo duże zainteresowanie inicjatywami mającymi na celu zwalczanie zorganizowanej przestępczości. To właśnie Rząd Polski podczas Zgromadzenia Generalnego ONZ przedstawił projekt konwencji międzynarodowej przeciwko mafiom. Następnie przez dwa lata 150 państw członkowskich dyskutowało nad definitywnym tekstem dokumentu, który został podpisany w Palermo. Kolejnym krokiem, jaki mogłyby uczynić władze polskie, byłoby ratyfikowanie konwencji z Palermo i dwóch protokołów poświęconych handlowi ludźmi i przemytowi migrantów - zjawisk, które dotyczą również Polski.
- Mówiąc o Rosji, wypada wspomnieć o największej kradzieży, jaka miała miejsce w historii, a której ofiarą padł ten wielki kraj. W ciągu ostatnich lat skorumpowani politycy i przestępcy wywieźli za granicę od 300 do 500 mld dolarów (nikt nie wie dokładnie, ile). Tę kradzież umożliwiły również instytucje finansowe państw, w których obowiązują bardzo rygorystyczne przepisy dotyczące "prania brudnych pieniędzy". Czy to, że fortuny przestępców "przechowywane" są również w takich krajach, jak USA i Izrael, nie powinien niepokoić?
- Jednym z mniej znanych aspektów zjawiska "prania brudnych pieniędzy" jest fakt, że kanały, którymi posługują się przestępcy i mafie, używane są również przez skorumpowanych polityków, by wywieźć z kraju olbrzymie sumy pieniędzy skradzionych z państwowych kas. Te wielkie kapitały zgromadzone w nielegalny sposób i przechowywane w bankach, które przymykają oczy na ich pochodzenie, destabilizują systemy finansowe, a co gorsza, korumpują instytucje finansowe, które powinny przestrzegać solidnych zasad prawnych, etycznych i zawodowych.
- James Woolsey, dawny szef CIA, powiedział, że " przestępczość zorganizowana to zagrożenie dla niezawisłości państw i pokoju światowego oraz problem, który dotyczy nie tylko praworządności, ale również bezpieczeństwa". Czy, według Pana Profesora - rządy i obywatele zdają sobie sprawę z zagrożenia, jakim są dla państwa mafie?
- Jednym z aspektów działalności wielkich grup przestępczych
jest infiltracja instytucji politycznych i administracyjnych oraz
manipulowanie nimi dla własnych interesów. Jeżeli działalność ta
prowadzona jest systematycznie, może podminować fundamenty demokracji
państwa, a grupy przestępcze będą zagrożeniem wewnętrznym. Natomiast
gdy grupy przestępcze są mniejsze liczebnie i nie udało im się przeniknąć
do aparatów władzy, postrzegane są jako zagrożenie zewnętrzne.
Niektórzy obserwatorzy uważają, że po zakończeniu konfrontacji
Wschodu z Zachodem należy na nowo zdefiniować pojęcie "bezpieczeństwa
wewnętrznego i zewnętrznego", biorąc pod uwagę nowe źródła zagrożeń.
Coraz częściej mówi się też o "globalnym zagrożeniu przestępczym".
Uważam, że władze państwowe - bez względu na zasięg działalności
mafijnej w konkretnym państwie - powinny czuwać nad tym, aby nie
wytwarzały się warunki społeczne sprzyjające powstaniu, rozwojowi
i tolerowaniu grup przestępczych. ONZ już od dawna stara się uwrażliwiać
społeczeństwa na problem zagrożenia instytucji politycznych, gospodarczych
i społecznych ze strony zorganizowanej przestępczości. Dzisiaj natomiast,
po podpisaniu konwencji poświęconej zorganizowanej przestępczości,
możemy stwierdzić, że w całej wspólnocie międzynarodowej istnieje
wola polityczna, by zablokowć ekspansję tego niebezpiecznego zjawiska
i że posiadamy ku temu odpowiednie środki.
- Jaka jest rola Biura Narodów Zjednoczonych ds. Kontroli Narkotyków i Zapobiegania Przestępczości w Wiedniu, którego jest Pan Profesor dyrektorem, w walce z międzynarodowymi mafiami?
- Biuro Narodów Zjednoczonych w Wiedniu, którego
pracami mam honor kierować, w ostatnich latach zajmowało się przygotowaniem
pierwszej konwencji poświęconej zorganizowanej przestępczości, a
także opracowaniem i wprowadzeniem w życie globalnych programów walki
z różnorodnymi formami zorganizowanej przestępczości. Jeden z programów
obejmuje badania nad wszystkimi mafiami świata, inny zaś zajmuje
się bardzo szybko rozprzestrzeniającym się zjawiskiem przestępczym,
jakim jest przemyt kobiet i dzieci, zmuszanych następnie do uprawiania
prostytucji. Śledzimy też procesy "prania brudnych pieniędzy", dzięki
którym kapitały pochodzące z nielegalnej działalności trafiają na
światowe rynki finansowe już "wyprane". Opracowujemy też progamy
do walki z korupcją, która z reguły łączy się z działalnością przestępczą.
Oprócz analiz i monitorowania zjawisk przestępczych na
skalę światową realizujemy różnorodne programy współpracy z państwami,
które zwracają się do nas o pomoc techniczną.
- Kilka lat temu "Le Monde Diplomatique", analizując sytuację światową, stwierdził, że świat końca XX i początku XXI wieku zmierza do nowego totalitaryzmu, tj. rządów małej grupy potężnych, międzynarodowych koncernów. Inni obawiają się natomiast, że światem zawładną międzynarodowe grupy przestępcze, które stały się drugą po Stanach Zjednoczonych potęgą naszego globu. Czy - według Pana Profesora - świat jutra będzie wciąż demokratyczny, czy też stanie się plutokracją, gdzie władzę sprawować będą najbogatsi kapitaliści lub przywódcy wielkich mafii?
- Dziś zdajemy sobie sprawę, że proces globalizacji,
usuwając wszelkie przeszkody i redukując różnice, zbliżył ludzi.
Jednocześnie widzimy też drugą - ciemną stronę tego procesu, jest
to gwałtowna ekspansja nielegalnego handlu i zorganizowanej przestępczości.
Nasz współczesny świat globalizacji to niewątpliwie świat bardziej
bogaty, bardziej nowoczesny technologicznie i niewątpliwie bardziej
bezpieczny. Ale musimy także dostrzec różnice rosnące między ludźmi
coraz bogatszymi a całymi grupami społecznymi, które stają się coraz
biedniejsze, i odnotować powrót do archaicznych form przemocy i ucisku.
W niektórych państwach pewne grupy społeczne zawarły
układy z lokalnymi mafiami, aby powiększyć sfery swych wpływów. Nie
można jednak z tego powodu wyciągnąć wniosku, że jakaś międzynarodowa
mafia jest w stanie objąć władzę nad światem. Oczywiście, musimy
kontynuować walkę ze zorganizowaną przestępczością, a każde państwo
powinno czuwać, by przestrzegane były w nim zasady praworządności
i demokracji.
- Dziękuję za wywiad i życzę Panu Profesorowi sukcesów w pracy zawodowej, która jest pracą ważną dla bezpieczeństwa nas wszystkich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu