Parafia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Dąbrowicy przeżywała niecodzienną uroczystość. Jej dwóch dawnych proboszczów, ks. kan. Jan Sobczak i ks. kan. Zygmunt Lipski, świętowało w niedzielę 25 czerwca 60-lecie kapłaństwa. Święcenia kapłańskie przyjęli 16 czerwca 1963 r. z rąk bp. Piotra Kałwy. Z wyświęconych wtedy 23 księży żyje do dziś dziewięciu. Wśród kapłanów celebrujących jubileuszową Mszę św. był obecny proboszcz parafii ks. Waldemar Głusiec oraz poprzedni ks. Andrzej Sternik, a także ks. prał. Marian Matusik, o. Ryszard Żuber OFMConv, ks. kan. Antoni Socha, ks. Dariusz Stefanek i ks. Paweł Ziętek.
Reklama
Życie i dzieła jubilatów przedstawił prof. Cezary Taracha. Ks. Jan Sobczak pochodzi z Kocudzy. Był wikariuszem i proboszczem w kilku parafiach. Jego pasją stała się praca z młodzieżą. Kocha muzykę i śpiew. We wszystkich parafiach zakładał schole, chóry i grupy muzyczne. W 1979 r. bp Bolesław Pylak skierował go do Dąbrowicy z misją budowania plebanii i przygotowania budowy kościoła. Swoją osobowością pociągnął mieszkańców parafii, a zwłaszcza młodzież. Założył scholę dziecięcą oraz zespół „Koinonia”, który śpiewa do dziś. Po dwóch latach zdecydował się wyjechać na misje. Przez 15 lat był w Zambii i RPA. Po powrocie do Polski został inkardynowany do diecezji sandomierskiej, gdzie tworzył od podstaw parafię św. Jadwigi Królowej w Janowie Lubelskim. W 18 miesięcy wybudował dom parafialny i kościół, w którym zamontowane zostały także organy. W tej parafii pozostaje do dziś jako emeryt, pomagając w duszpasterstwie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Zygmunt Lipski, który przewodniczył Eucharystii, pochodzi ze Starzynia koło Horodła. Pracował w kilku parafiach jako wikariusz i proboszcz. Wyjątkowo trudną pracę duszpasterską prowadził w Nadrybiu. W grudniu 1984 r. objął parafię w Dąbrowicy, gdzie miał wybudować kościół. W trudnych czasach był to ogromny wysiłek. Praca została zwieńczona w 1990 r. poświęceniem kościoła przez bp. Bolesława Pylaka. Potem powstał dom parafialny i dzwonnica z trzema dzwonami. Proboszcz dbał też o infrastrukturę. Z okazji 50-lecia parafii zainstalowano zakupione w Niemczech organy. Kapłan był animatorem wielu dzieł społecznych i kulturalnych, np. zainicjował koncerty organowe, założył gazetkę parafialną istniejącą do dziś. Po przejściu na emeryturę w 2005 r. dalej udziela się w wielu miejscach Polski i poza jej granicami.
Reklama
W homilii ks. Jan Sobczak dziękował Bogu, że tak wiele lat wraz z ks. Zygmuntem mogą służyć Jezusowi i ludowi Bożemu. Mówił, że ziemia kryje wiele jeszcze nie odkrytych skarbów. - Najważniejszy dar, jaki Bóg dał ludzkości, to Jezus Chrystus, który przyszedł na świat, aby zbawić ludzi i otworzyć niebo - powiedział. Podkreślił, że Jezus pozostawił kapłanów, przez których służy ludziom. Wspominał, jak kiedyś w Afryce dotarł po wielu trudach do wioski, gdzie nigdy nie było kapłana katolickiego. Ludzie byli spragnieni Boga; cierpieli, że nie mogą się wyspowiadać i przyjąć Jezusa w Eucharystii, bo nawet nie byli ochrzczeni. - To dla nas łaska, że jesteśmy ochrzczeni, że mamy kapłanów na co dzień. Niech każdy dzień życia będzie hymnem wdzięczności za wielkie Boże miłosierdzie - powiedział, zwracając się do wiernych. Prosił o intensywną modlitwę, by w nie zabrakło kapłanów.
Przedstawiciele parafii, dziękując obu jubilatom, podkreślali, że duchowni oddali się powierzonym im obowiązkom z całym kapłańskim sercem i pełni zaangażowania zabiegali o rozwój życia duchowego parafian, a owocem ich posługi jest kościół i inne dzieła. Ks. Andrzej Sternik dziękował jubilatom, że potrafili w ramach dziedzictwa kapłańskiego dopuszczać i kształtować następców. - To mądrość i postawa, która uczy nas pokory i chylenia czoła przed tymi, którzy byli przed nami, którzy zostawiają piękne dzieła, i przed tymi, którzy przyjdą po nas - powiedział. Ks. Jan i ks. Zygmunt otrzymali pamiątkowe błogosławieństwa od Ojca Świętego Franciszka, a od uczestników uroczystości, jako podziękowanie, długie i serdeczne brawa. Życzenia i podziękowania składali też przedstawiciele z parafii Urszuli Ledóchowskiej w Lublinie, w której ks. Zygmunt Lipski jest rezydentem.
Oprawę muzyczną w czasie Mszy św. zapewniły schola "Lumina" oraz chór "Cantemus Domino". Po Liturgii odbył się koncert pod kierunkiem Agaty Weremczuk-Cymerman, w którym zaprezentowana została "Litania Dąbrowicka" (słowa Cezary Taracha, muzyka Tomasz Orkiszewski). Marek Bochniak wykonał improwizowaną Fantazję C-dur w stylu barokowym, opartą na motywach pieśni "Pójdę kędy mnie woła".