Reklama

Niedziela Małopolska

Góra liczy na nas

O. Jan składa życzenia Pauli i Grzegorzowi w dniu ich ślubu

Jacek Draus

O. Jan składa życzenia Pauli i Grzegorzowi w dniu ich ślubu

Msza św. dziękczynna za życie i działalność duszpasterską o. Jana Góry OP zostanie odprawiona w bazylice Mariackiej w Krakowie 6 lutego o godz. 18.30. Modlitwie ma przewodniczyć bp Grzegorz Ryś.
Po Eucharystii będzie można posłuchać świadectw o ojcu Janie. Wydarzenie pod hasłem „Liczę na was” organizuje znana z comiesięcznych adoracji i ewangelizacji wspólnota Chrystus w Starym Mieście

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Data nie jest przypadkowa – w tym czasie o. Jan tradycyjnie obchodziłby w ośrodku na Polach Lednickich urodzino-imieniny. Na spotkaniu nie zabraknie bliskich mu osób, wychowanków, pieśni lednickich, ale też kopii ikony Matki Bożej Niezawodnej Nadziei z Jamnej. W czasie Eucharystii każdy z uczestników będzie mógł pomyśleć, za co jest wdzięczny Dominikaninowi, a także jak kontynuować dzieła, które on tworzył.

Zawsze coś budował

– Był moim wujkiem, kuzynem mamy. Wychowywali się oboje w Prudniku – opowiada Paweł Dobrowolski, architekt z Krakowa. – Jana Górę znam ze zjazdów rodzinnych, które zapoczątkował w 1989 r. zjazdem Pleziów i 1990 r. zjazdem Górów. Wtedy jednak byłem małym chłopcem. Później spotykałem wujka Jana na Jamnej, począwszy od czasu, kiedy dostał stary budynek szkoły i zaczął tam organizować duszpasterstwo. Odkąd go znałem, zawsze coś budował, a kiedy skończyłem architekturę, prosił mnie czasem o pomoc. Lubił wtedy powtarzać, że „nie robi tego dla siebie, tylko dla Matki Boskiej, bo jakby robił dla siebie, to miałby już za dużo, a tak to ma ciągle za mało”. Tworzył nie tylko z cegieł i kamienia, ciągle budował w ludziach miłość do Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na Lednicę pierwszy raz pojechałem trochę z poczucia obowiązku: członek rodziny tworzy takie spotkania młodzieży, więc wypadałoby tam być. Dla rodziny zazwyczaj miał mało czasu, ale mnie udawało się skraść parę minut. Zauważyłem wartość Rzeczy, którymi się zajmował i starałem się pomagać. Często mówił, że „jestem jedyną osobą z rodziny, która wie, czym on się zajmuje”. Rodzina jednak wiedziała, ale chyba rzeczywiście to ja najbardziej zaangażowałem się w działalność duszpasterską, którą prowadził. Od kilku lat zajmuję się, wraz z Kazimierzem i Józefem Hojnami, logistyką tancerzy i wodzirejów lednickich. Nasza formacja potrafi liczyć ponad 800 osób, jest więc mnóstwo pracy, żeby taką armię ogarniać!

Reklama

Jestem wdzięczny Janowi za dziedzictwo Lednicy i Jamnej oraz za poczucie odpowiedzialności za te miejsca. Za to, że wybór Chrystusa stał się dla mnie czymś oczywistym, i że czuję potrzebę, by tego wyboru dokonywać ciągle na nowo.

W cieniu wielkiej Góry

– Pierwszy raz spotkaliśmy się w latach 70. ubiegłego wieku, byłem wtedy licealistą – przypomina sobie o. Andrzej Chlewicki OP, wieloletni duszpasterz z Jamnej i współpracownik o. Jana. – Komuna, wszystko szare i beznadziejne. W Tarnobrzegu pojawił się dominikanin, zupełnie oryginalny, nieprzystający do innych. Odstawał nie tylko wyglądem: długie włosy, czerwone skarpetki, czerwony szalik i dżinsy wranglery, o których marzyliśmy. Takiego Jana zobaczyłem. Był oryginalny w pasjach, kontrowersyjny w sposobie mówienia. W niedzielę o 19.30 miał Msze, podczas których głosił bardzo krótkie kazania. Stawałem pod murem, nie bardzo garnąłem się wówczas do kościoła, ale na te Msze lubiłem chodzić. Głowa po tych kazaniach parowała, dawały do myślenia.

Dużo się nauczyłem, żyjąc w cieniu wielkiej Góry. Nie miałem z tego powodu kompleksów, zawsze znajdowałem przestrzeń własnej odpowiedzialności. Współpraca dominikanów daje szansę, by pójść dalej, lepiej, pewniej. Nauczyłem się od Jana otwartości w stosunku do ludzi, że spotkanie zawsze ma wartość, a tracąc czas dla kogoś, zyskuje się w nieoczekiwany sposób. Od początku uczestniczyłem w jego szerszych zaangażowaniach, wykraczających poza Poznań. W Hermanicach narodziła się Jamna, a na Jamnej – Lednica. Pan Jezus jakby poszerzał horyzonty naszego patrzenia i widzenia...

Wydał mnie za mąż

– Przede wszystkim dziękuję Bogu za to, że dał mi poznać o. Jana, niejako w zastępstwie po śmierci ukochanego Jana Pawła II – mówi Paula Szydłowska, filozof, koordynatorka wspólnoty Chrystus w Starym Mieście, zaangażowana także w organizację ŚDM Kraków 2016. – Dziękuję, że razem z innymi mogłam go poznawać na Jamnej, na Lednicy czy przy kościele Mariackim. Za to, że wraz z moim rodzonym ojcem wydał mnie za mąż i za to, że szczerze troszczył się o moje dobro i rozwój duchowy. Wiemy, że o. Jan jest już w miejscu, do którego wszyscy dążymy. Pewnie rozśmiesza zebranych i chętnie korzysta z bankietu, który mu tam wyprawiono. Po ludzku będzie mi go bardzo brakowało. Ale śmierć miał pięknie kapłańską, w czasie Eucharystii. Wierzę, że będzie się o nas troszczył, jak zawsze. Myślę, że będzie wypraszał swoim wychowankom łaski w sprawach matrymonialnych, bo to mu bardzo leżało na sercu w trosce o swoje dzieci.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2016-01-28 10:11

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Obchody 50. rocznicy śmierci bp. Zdzisława Golińskiego

Ks. Mariusz Frukacz

Więcej ...

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59
Bp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

Więcej ...

Wielki Czwartek w archikatedrze przemyskiej

2024-03-29 10:59
Bp Krzysztof Chudzio

Rafał Czepiński

Bp Krzysztof Chudzio

Msza Święta Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczęła obchody Triduum Paschalnego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Kościół

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Kościół

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Kościół

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...