Reklama

Niedziela Małopolska

Jak w rodzinie

W domu prowadzonym przez siostry nazaretanki, gdzie znajdują przystań samotne matki, jest także Okno Życia

Maria Fortuna-Sudor

W domu prowadzonym przez siostry nazaretanki, gdzie znajdują przystań samotne matki, jest także Okno Życia

W tym domu mieszkają przyszłe mamy oraz te, które właśnie urodziły swe maleństwa. Wspólnym mianownikiem tych kobiet jest samotne przeżywanie pierwszego etapu macierzyństwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na trudne doświadczenie skazali je właściwie najbliżsi – ojcowie dzieci, rodziny... To z myślą o takich kobietach, o sytuacjach, w których się mogą znaleźć, metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła wymyślił w latach 70. Dom Samotnej Matki (DSM). Dziś instytucja mieści się przy ul. Przybyszewskiego w Krakowie i trudno sobie wyobrazić, że kiedyś jej tu nie było. Zwłaszcza że w tym samym budynku znajduje się Okno Życia, a nazaretanki pełniące posługę w domu mają w swej pieczy również to dzieło.

Jak powstał Dom?

Reklama

Przy okazji jubileuszu powstania Okna kard. Stanisław Dziwisz wspominał historię związaną z początkiem DSM: – Wszystko zaczęło się na Franciszkańskiej, gdzie kard. Wojtyła spotkał się z s. Cherubiną i powiedział jej o pomyśle założenia domu, którego celem będzie ratowanie dzieci. S. Cherubina przyznała kard. Wojtyle rację, ale też zapytała, gdzie taki dom miałby powstać. I wtedy kard. Wojtyła odpowiedział, że właśnie u nazaretanek, na Warszawskiej. Siostra się przeraziła i stwierdziła, że to niemożliwe, na co kard. Wojtyła zaproponował jej, aby wróciła do domu i przemyślała propozycję. Ze wspomnień kard. S. Dziwisza wynika, że s. Cherubina wróciła na Franciszkańską następnego dnia i powiedziała, iż rozmawiała na temat pomysłu z siostrami, które się zgodziły, ale mają pewien warunek – pragną, aby za jedno uratowane w Domu dziecko Pan Jezus obdarzył wybraną przez Siebie dziewczynę powołaniem do ich zakonu. – I to się sprawdziło, w tamtym czasie bardzo wzrosła liczba powołań – opowiadał Metropolita Krakowski, przekonując, że to kolejny dowód na to, iż Panu Bogu zależy, aby wszystkie dzieci otrzymały miejsce, w którym znajdą miłość i możliwość rozwoju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

S. Estera Smok, kierownik DSM, podkreśla, że dzieło, które często nazywa się żywym pomnikiem Jana Pawła II, stworzyły od podstaw i przez wiele lat prowadziły dwie niezwykłe, charyzmatyczne nazaretanki – śp. s. Cherubina Bokota i s. Józefina Gutkowska. – My jesteśmy tu kolejnym pokoleniem, które kontynuuje dzieło s. Cherubiny i s. Józefiny – zaznacza s. Estera. Informuje, że organem prowadzącym DSM jest Kuria. Dodaje, że dużo osób wspiera dzieło, przekazując datki i rzeczy potrzebne mieszkankom.

Kto w nim mieszka?

Do DSM, gdzie wspólnie z s. Esterą pracuje s. Małgorzata i s. Ancilla, dzwonią, pukają zdesperowane, przerażone kobiety, którym zawalił się świat... Jedna z byłych mieszkanek tak charakteryzuje nazaretanki: – S. Ancilla bardzo dobrze gotuje, a s. Małgorzata zajmuje się zdrowiem dzieci i ich mam, zaś s. Estera zarządza całym domem i bardzo pięknie śpiewa.

Kim są, skąd przybywają, jak się w tym miejscu odnajdują? Te pytania towarzyszyły mi, gdy jechałam na Przybyszewskiego, gdzie s. Estera umówiła mnie na spotkanie z mieszkankami, które zgodziły się opowiedzieć swe historie.

Reklama

Na miejscu czekała już na mnie p. Ałła, mama kilkumiesięcznej Halinki – młoda, wykształcona kobieta, która przyjechała do Polski na studia z jednego ze wschodnich krajów. P. Ałła nie mieszka już w DSM, ale tu trafiła po urodzeniu dziecka, gdy okazało się, że jest sama i nie może liczyć ani na ojca dziecka, ani na jego rodziców.

Mama maleńkiej Halinki mówi, że pobyt w tym domu to był dla niej ważny i dobry czas. Opowiada: – S. Estera przyjęła nas bardzo miło, pokazała cały dom, powiedziała, że jest dla nas miejsce. Dziewczyny, które już tu mieszkały, przywitały mnie, pomogły z rzeczami. Na miejscu okazało się, że nic nie potrzebuję, że tu wszystko jest. P. Ałła przyznaje, że w DSM dużo się nauczyła. Wspomina: – Tutaj poznałam zasady pielęgnacji dziecka, a jak coś było nie tak, to siostry od razu wysyłały do lekarza. Dodaje: – Tu się ukrywałam w tym czasie, gdy naprawdę nie wiedziałam, co mam zrobić. Siostry bardzo mi pomogły. Podpowiadały, gdzie mam iść, jak pewne sprawy załatwiać, na przykład w jaki sposób starać się o alimenty.

Jak pomagają?

W DSM spotkałam też p. Agnieszkę, mamę maleńkiej Liwii, oraz p. Jagodę czekającą tu na poród. – Mam rodzinę, ale nie mogłam liczyć na pomoc z ich strony – przyznaje p. Jagoda. Nie ukrywa, że się cieszy, iż trafiła na Przybyszewskiego: – Jestem zadowolona. Mam wspaniałą koleżankę, Agnieszkę, z którą mieszkam. Cieszę się, że mam dach nad głową, mam gdzie spać i co jeść. Praktycznie jestem przygotowana do porodu i psychicznie, i fizycznie.

Reklama

Z kolei p. Agnieszka przyjechała do DSM z maleńką Liwią prosto ze szpitala. – Wizja była taka, że wylądujemy obie na ulicy, ale dzięki Bogu i ludziom, w tym szczególnie mojej koleżance, która zadzwoniła do sióstr i powiedziała, jaka jest sytuacja, znalazło się dla nas miejsce – wspomina p. Agnieszka. Dodaje, że nazaretanki przyjechały do szpitala i zabrały ją z dzieckiem na Przybyszewskiego. Kobieta podkreśla ich różnorodną, cenną pomoc: – Siostry pomogły mi psychicznie i fizycznie tak bardzo, że właśnie podpisałam umowę najmu lokalu mieszkalnego – z dumą i satysfakcją mówi p. Agnieszka, która marzy o tym, aby stworzyć prawdziwą rodzinę…

W DSM jest kaplica, gdzie można się pomodlić, gdzie jest odprawiana Msza św., ale nikt nie zmusza mieszkanek, aby uczestniczyły w nabożeństwach. P. Jagoda wspomina, że gdy tu przyszła, była bardzo zbuntowana. Miała pretensje do całego świata i do Pana Boga też. Trudno jej było zrozumieć zachowanie ojca dziecka. Podkreśla, że nigdy by nie straciła dziecka. – Przecież to jest dar od Pana Boga – mówi i przekonuje, że to rodzice, którzy powołali maleństwo do życia, są za nie odpowiedzialni. To rozczarowanie, jakie przeżyła, miało wpływ na bunt, na blokadę, której doświadczyła. Teraz jest inaczej: – Zdecydowałam się przystąpić do spowiedzi, a następnie w czasie Mszy św. przyjęłam Komunię – mówi zadowolona. – To jest podstawa, zachęcać, rozmawiać, jak najbardziej, ale nie przymuszać – komentuje s. Estera, gdy opowiadam o świadectwie p. Jagody.

Co otrzymują?

Nazaretanki prowadzą dom zgodnie z ustalonym i obowiązującym wszystkie mieszkanki regulaminem. Panie zajmują się swymi dziećmi. Same sprzątają, gotują wg ustalonego grafiku. Mają też czas, aby pomyśleć, co dalej, bo nie mogą tu zostać na zawsze. W tym miejscu przechodzą przyspieszony kurs samodzielnego życia. Siostrom zależy, aby kobiety nauczyły się sobie radzić, gdy już opuszczą to miejsce.

Reklama

P. Jagoda podkreśla: – Tu otrzymuje się wsparcie, ma się w tym szczególnym okresie zapewnione bezpieczeństwo. Zauważa, że można ten czas mądrze spożytkować, aby zaplanować, co się będzie robiło dalej: – Jeżeli matki wykorzystają ten półroczny czas, to mogą naprawdę dużo. Jestem tutaj zaledwie miesiąc i już wiele spraw urzędowych pozałatwiałam. Dodaje: – Na pewno by się siostrom nie spodobało, jakby ktoś tu siedział pół roku z założonymi rękami i nie czynił starań o swoją lepszą przyszłość.

Panie podkreślają, że w tym miejscu czują się jak w rodzinie, a s. Estera przyznaje, że traktuje mieszkanki DSM jak domowników. Martwi się o nie, o ich przyszłość, o to, jak sobie poradzą, gdy wrócą do świata, z którego na pół roku się wyrwały. Mówi, że wszystkie panie się odzywają, piszą, dzwonią, opowiadają, jak im się układa, odwiedzają. – Chciałabym, żeby wzięły do swego życia to dobro, którego, mam nadzieję, tu doświadczyły. Ten Dom służy temu, by wydobyć z każdej mieszkającej w nim kobiety ogromny, a niejednokrotnie ukryty potencjał – wyznaje s. Estera i dodaje, że towarzyszenie paniom w drodze do odkrywania samych siebie, by mogły później ofiarować się swemu dziecku, to także misja prowadzących DSM. Przyznaje, że ma świadomość, jak jest kobietom trudno. Zapewnia, że siostry modlą się w intencji swych byłych i obecnych mieszkanek oraz dzieci, które tu miały swój pierwszy dom.

A panie wierzą, że te modlitwy pomagają. – Ostatnio zauważyłam, że jak mam problem i o nim napiszę do sióstr, to minie dzień, dwa i ten problem się rozwiązuje – mówi p. Ałła, uśmiechając się ślicznie i przytulając maleńką Halinkę.

Podziel się:

Oceń:

2016-05-19 13:02

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Siostra Anna Bałchan robi smalec, żeby zbudować coś dobrego

Akcja "Smalczyk" ma wesprzeć inicjatywę "Budujemy coś dobrego" - w Katowicach powstaje Centrum Opiekuńczo-Rozwojowe im. Św. Józefa. Będzie to żłobek i przedszkole, dla których priorytetami są zdrowy rozwój dzieci, zorientowanie na tworzenie więzi rodzinnych, przestrzeń integracji międzypokoleniowej i wsparcie lokalnej społeczności, w tym samotnych matek.

Więcej ...

Kościół greckokatolicki w Polsce przejdzie na kalendarz gregoriański

2025-12-23 13:54

Adobe Stock

Od 18 stycznia 2026 r. Kościół greckokatolicki w Polsce w pełni przejdzie na powszechnie obowiązujący kalendarz gregoriański. Oznacza to, że zarówno święta stałe (np. Boże Narodzenie), jak i ruchome (np. Wielkanoc) będą obchodzone w tych samym czasie, co w Kościele rzymskokatolickim. Stosowany do tej pory kalendarz juliański prowadził do sporych rozbieżności w terminach.

Więcej ...

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Kalendarz Adwentowy: Gdy rodzi się posłaniec łaski

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Gdy rodzi się posłaniec łaski

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Kościół

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Wiadomości

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Kalendarz Adwentowy: Sprawiedliwy Potomek, Bóg-z-nami

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Sprawiedliwy Potomek, Bóg-z-nami

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Kalendarz Adwentowy: Znak Emmanuela w sercu Maryi

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Znak Emmanuela w sercu Maryi