Reklama

Geneza lubelskiej wszechnicy w zapiskach kard. Kakowskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 2008 roku mija 90 lat od czasu utworzenia Wszechnicy katolickiej w Lublinie. W lutym 1918 r. z inicjatywy ks. Idziego Radziszewskiego powstał specjalny komitet organizacyjny, natomiast jesienią tegoż roku Uczelnia rozpoczęła już swoją działalność. Jej dewizą stało się hasło „Deo et Patriae” - Bogu i Ojczyźnie. Uruchomiono wtedy cztery wydziały: Teologiczny, Prawa Kanonicznego i Nauk Moralnych, Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych oraz Nauk Humanistycznych. Określenie „katolicki” dodano do nazwy Uniwersytet Lubelski w 1928 r., zaś od 2005 r. przyjęto nazwę Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II.
Istotne znaczenie dla powstania tej katolickiej Uczelni miały decyzje podjęte w lipcu 1918 r. na konferencji biskupów metropolii warszawskiej. W tym miejscu warto zapoznać się z zapiskami kard. Aleksandra Kakowskiego, ówczesnego metropolity warszawskiego, zawartymi w jego pamiętnikach: „Z niewoli do niepodległości”. Zostały one spisane w latach 1927-30. Oryginał maszynopisu sporządził ks. Stanisław Mystkowski, któremu kardynał dyktował wspomnienia, z wykorzystaniem swoich wcześniejszych notatek i zebranej dokumentacji. Przed ośmiu laty ów cenny zbiór wraz z komentarzem edytorskim doczekał się publikacji książkowej (red. i oprac. T. Krawczak i R. Świętek, Wydawnictwo „Platan”, Kraków 2000).
Odnośnie do 1918 r. widnieje relacja, iż w dniu 27 lipca zebrała się konferencja biskupów prowincji warszawskiej. Do pałacu biskupiego w Warszawie przybyła ówczesna elita Kościoła katolickiego w budzącej się do niepodległości Polsce. Konferencji przewodniczył wizytator apostolski Achille Ratti, późniejszy papież Pius XI. Obecni byli wszyscy biskupi metropolii warszawskiej, z wyjątkiem ks. Antoniego Karasia, biskupa sejneńskiego. Ponadto w spotkaniu wzięli udział konsultorzy poszczególnych biskupów diecezjalnych: ks. Henryk Przeździecki, ks. Marian Fulman, ks. Adolf Szelążek oraz wspomniany już ks. Idzi Radziszewski, rektor Akademii Duchownej w Petersburgu. Był też obecny ks. Zygmunt Łoziński, biskup nominat miński (por. jw., s. 778). Tenże hierarcha, dziś kandydat na ołtarze, nazajutrz po konferencji otrzymał sakrę biskupią w katedrze warszawskiej, co - jak zaznaczył kard. Kakowski - było jednym z dwóch głównych powodów, dla których zaprosił do siebie liczne grono biskupów. Uczynił to bowiem „dla uświetnienia uroczystości, której od kilkudziesięciu lat nie widziano w Warszawie oraz dla porozumienia się w naglącej sprawie proponowanego założenia katolickiego uniwersytetu w Lublinie” (jw.).
Jeśli chodzi o sprawę nowej katolickiej wszechnicy, to w pamiętnikach kard. Kakowskiego interesujący wydaje się być następujący passus: „[Podczas konferencji] odczytałem list ks. arcybiskupa [Edwarda] Roppa, metropolity mohylewskiego, w sprawie uniwersytetu. W liście tym ks. metropolita pisze do mnie, że z uwagi na warunki, w jakich znalazła się Rosja [aluzja do rewolucji bolszewickiej], utrzymanie Akademii Duchownej w Petersburgu jest niemożliwe, wysyłanie zaś duchowieństwa z Rosji dla wyższych studiów na fakultet teologiczny do Warszawy, jako miasta stołecznego, hałaśliwego, jest niewskazane, a do Rzymu, Insbrucka i innych uniwersytetów katolickich, z powodu braku środków bardzo utrudnione - powstał w Petersburgu projekt utworzenia uniwersytetu katolickiego w Polsce na wzór uniwersytetów katolickich za granicą. Miejscem wskazanym byłby Lublin, skąd uniwersytet łatwiej mógłby promieniować na wschodnie kresy Polski i na całą Rosję. Środków utrzymania uniwersytetu dostarczy emigracja polska w Rosji, a ks. Radziszewski, rektor Akademii Duchownej w Petersburgu, wskazany na organizatora uniwersytetu, już zakupił na ten cel bogatą bibliotekę i uzyskał przyrzeczenie znakomitych profesorów Polaków, dotychczas pracujących na obczyźnie w Rosji. Poleca więc ks. metropolita opiece episkopatu polskiego całą tę sprawę, którą szczegółowo wyjaśni ks. Radziszewski. Następnie odczytano deklaracje Karola Jaroszyńskiego, który w liście do episkopatu polskiego pisał między innymi: „Słusznie powiedział jeden z wybitnych mężów stanu, że «Polska będzie katolicka, albo jej nie będzie wcale». Uznając tak wielką rolę uniwersytetu katolickiego dla Polski, pragnę, jako wierny syn Kościoła Katolickiego i Polski, by najrychlej powstała na naszych ziemiach wszechnica katolicka [...]. W tym celu: 1. Ofiaruję na zapoczątkowanie funduszu akademickiego 1 milion rubli; 2. Postanawiam wybudować gmachy uniwersytetu w Lublinie [...]. Przy czym roboty budowlane rozpocząć pragnę na wiosnę 1919 r.; 3. Składam na utrzymanie uniwersytetu w pierwszym roku akademickim 330 tysięcy rubli, stosownie do preliminarza, złożonego mi przez ks. prałata Radziszewskiego” (jw., s. 778-779).
Następnie autor owych pamiętników zamieścił informację na temat drugiego sponsora uniwersytetu. Zanotował bowiem, iż oprócz Jaroszyńskiego, „przemysłowiec petersburski, Polak, katolik, Franciszek Skąpski, ofiarował na uniwersytet akcje Towarzystwa Akcyjnego «Stroitiel» nominalnej wartości 1.342.000 rubli. (…) Składając tę ofiarę na ołtarzu Boga i Ojczyzny, prosił episkopat polski o udzielenie błogosławieństwa na dalsze życie i pracę dla ideałów religijnych i narodowych” (jw., s. 780). W podsumowaniu powyższej relacji wskazującej na bazę materialną planowanej uczelni, kard. Kakowski mógł napisać: „Deklaracje dwóch tak poważnych Polaków-katolików i przyrzeczenie utrzymania uniwersytetu w ciągu 10 lat zdumiewały i olśniewały ogół Polaków” (jw.).
W dalszej części swoich wspomnień kard. Kakowski odnotował, iż po odczytaniu deklaracji obydwóch sponsorów zabrał głos ks. Radziszewski, który wskazując na potrzebę uniwersytetu katolickiego w Polsce, zgłosił gotowość zajęcia się jego organizacją. Następnie do dyskusji włączył się ks. Przeździecki, któremu zlecono przedstawienie argumentów przeciwnych tworzeniu takiej instytucji. Otóż sprawdził on dokładnie, ile miało kosztować utrzymanie Uniwersytetu Warszawskiego w roku akademickim 1918/19. Okazało się, że budżet tej Uczelni wynosił ok. 4 milionów marek. Zważywszy na wysokie koszty, opinia Przeździeckiego w całej sprawie była negatywna. Episkopat jednak nie podzielił tego stanowiska. Kard. Kakowski zanotował bowiem, iż po dłuższej dyskusji konferencja powzięła uchwałę, w której między innymi znalazło się stwierdzenie: „Uczelnia ta ma być katolicka, otwarta w Lublinie i ma posiadać wszystkie fakultety. Trzeba będzie liczyć się z tym, by koszty były jak najmniejsze i by otwierano wpierw wydziały najpotrzebniejsze. Odnośnie do nauk kościelnych, należy otworzyć wydział prawa kanonicznego i nauk moralnych” oraz „zastrzegając się co do praw i ostatecznego postanowienia Stolicy Apostolskiej, biskupi powołany do życia uniwersytet biorą pod swoją władzę i opiekę. Nie przyjmując na siebie odpowiedzialności finansowej, postanawiają przyczyniać się do podtrzymywania uniwersytetu wedle możliwości” (jw., s. 781).
Wielki optymizm autora zdaje się jednak tonować lapidarna uwaga, poczyniona zapewne pod koniec lat trzydziestych, nawiązująca do wydarzeń, które nastąpiły niebawem. Otóż komentując postanowienia konferencji, kard. Kakowski zaznaczył: „Jednego nie przewidywaliśmy, mianowicie tego, że rząd bolszewicki znacjonalizuje, tj. skonfiskuje, wszelkie dobra i wszelkie kapitały w Rosji, posiadane przez osoby prywatne i że cały ciężar utrzymania uniwersytetu spadnie na barki episkopatu” (jw., s. 782). Wystarczy wspomnieć fakt, że Karol Jaroszyński, właściciel ogromnej fortuny w Rosji, pod koniec życia stał się bankrutem. Zmarł w biedzie w 1929 r.
Pomimo sytuacji kryzysowej, która zaistniała już w pierwszych latach działalności KUL-u, uczelnia nie upadła. Z czasem nastąpił jej rozwój. Wciąż umacniała swoją pozycję jako liczące się środowisko akademickie. Nawet okres realnego socjalizmu nie był w stanie złamać jej ducha. Nie bez racji w powszechnej świadomości Polaków i nie tylko, bo chyba także w odczuciu większości elit intelektualnych Europy, był to wtedy jedyny niezależny od ideologii marksistowskiej uniwersytet pomiędzy Łabą a Władywostokiem. Dziś w tej ogromnej przestrzeni geograficznej i kulturowej pojawiły się nowe uczelnie mające podobny profil, ale KUL wciąż zaznacza swoją obecność jako czcigodna Alma Mater, której należy się duchowe i moralne pierwszeństwo. Oby lubelska wszechnica katolicka nigdy tego zaszczytnego miana nie utraciła!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

ME 2024 - rozpędzona kadra Probierza kontra osłabiona potęga z Holandii

2024-06-15 13:03

PAP/Leszek Szymański

Reprezentacja Polski po ośmiu kolejnych meczach bez porażki, na razie bez Roberta Lewandowskiego, kontra osłabiona licznymi absencjami, ale wciąż mocna kadrowo Holandia. Biało-czerwoni w niedzielę o godz. 15 w Hamburgu rozpoczną swój piąty udział w mistrzostwach Europy.

Więcej ...

Wystarczy moje „tak”, aby Bóg sam zaczął działać

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 5, 33-37.

Więcej ...

ME 2024 - rozpędzona kadra Probierza kontra osłabiona potęga z Holandii

2024-06-15 13:03

PAP/Leszek Szymański

Reprezentacja Polski po ośmiu kolejnych meczach bez porażki, na razie bez Roberta Lewandowskiego, kontra osłabiona licznymi absencjami, ale wciąż mocna kadrowo Holandia. Biało-czerwoni w niedzielę o godz. 15 w Hamburgu rozpoczną swój piąty udział w mistrzostwach Europy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Wystarczy moje „tak”, aby Bóg sam zaczął działać

Wiara

Wystarczy moje „tak”, aby Bóg sam zaczął działać

Kraków-Łagiewniki: dziś beatyfikacja ks. Michała...

Kościół

Kraków-Łagiewniki: dziś beatyfikacja ks. Michała...

Kard. Semeraro: beatyfikacja ks. Rapacza znakiem Bożego...

Kościół

Kard. Semeraro: beatyfikacja ks. Rapacza znakiem Bożego...

Testament ks. Rapacza dla Polaków w kraju i na emigracji

Kościół

Testament ks. Rapacza dla Polaków w kraju i na emigracji

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Sport

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Nie żyje Marzena Kipiel-Sztuka

Wiadomości

Nie żyje Marzena Kipiel-Sztuka

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Sport

Lekkoatletyczne ME: Wojciech Nowicki zdobył złoty medal w...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Wiara

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych