Reklama
Skromny, życzliwy, bezpośredni. Wielki, niekwestionowany autorytet. Przez wiele lat przywódca Kościoła w Polsce.
Grudzień 1981 r. wydawał się nie różnić od poprzednich, ciężkich miesięcy. Kartki na żywność, kolejki po wszystko. Jednak od ponad roku nie było jak dawniej. Społeczeństwo żyło „Solidarnością”. Po raz pierwszy od zakończenia wojny ludzie przestali się bać, mówili otwarcie o czym myślą, o tym, czego tak naprawdę potrzebują. Niedzielny poranek 13 grudnia 1981 r. wydawał się taki jak inne. Ale tylko pozornie.
Reklama
Wiadomości
Wiara
Wiara
Kościół
Kościół
Wiara
Kościół
Wiadomości
Wiara